Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-08-2020, 17:42   #167
Ayoze
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację
Runda #1:
Mihael atakuje F2 i trafia. Flurry of Blows zadają 9 obrażeń.
Astrid atakuje sejmitarem F4. Pudło!
Draugdin atakuje mieczem F4 i trafia za 14 obrażeń.
Traivyr cofa się i rzuca magic missile zadając F3 zadając 7 obrażeń.
Akial akrobatycznym skokiem znalazł się za F2 i zaatakował pazurami ze sneak attack zadając 5 obrażeń.
F1 atakuje Akiala. Pudło!
F3 atakuje Traivyra i trafia. Traivyr otrzymuje 6 obrażeń. Ref save przeciwko lepkiej żywicy udany.
F4 atakuje Draugdina. Pudło!


Runda #2:
Mihael atak raz mieczem w F2 i trafia za 5 obrażeń. F2 martwa. Ruch i kolejny raz mieczem w F1. Trafiona za 4 obrażenia.
Astrid atakuje sejmitarem F3 i tym razem trafia. 5 obrażeń.
Draugdin atakuje F1 i trafia za 15 obrażeń. F2 martwa.
Traivyr posyła kolejne magic missile w F3. 8 obrażeń. F3 martwa.
Akial atakuje F4 i trafia za 3 obrażenia. F4 martwa.


Mihael natarł na sosnę po prawej i zasypał ją ciosami, zadając sporo ran. Stojąca niedaleko, ale po przeciwnej stronie Astrid zaatakowała sejmitarem, jednak zrobiła to zbyt czytelnie i Drzewniak zrobił sprytny unik. Nie uniknął jednak potężnego ciosu Draugdina, który swym ostrzem odciął jedną z kończyn i kawałek pnia. W tym samym czasie Traivyr cofnął się kilka kroków i wymówił zaklęcie. Z jego dłoni wystrzeliły dwa magiczne pociski, raniąc zbliżającego się przeciwnika. Akial oflankował akrobatycznym skokiem sosnę walczącą z Mihaelem i ciął pazurami, trafiając. W odpowiedzi ruchoma sosna zamachnęła się na Kotoczłeka, jednak ten bez problemu odskoczył przed ciosem. Nie udało się natomiast odskoczyć Traivyrowi, który przyjął na lewe ramię mocne uderzenie grubym konarem. Kość nie strzeliła, ale zaklinacz czuł, że będzie z tego potężny siniak. Poraniony mocno Drzewniak próbował zaatakować półorka, jednak Draug z łatwością zablokował uderzenie swym wielkim mieczem.

Tiefling po raz kolejny natarł swym krótkim mieczem na przeciwnika, z którym walczył wcześniej i celnym cięciem dokonał jego żywota. Moment później doskoczył do sosny nieopodal i przejechał ostrzem po jej pniu. Druidka wzięła sobie natomiast za cel drzewo, które uderzyło Traivyra i tym razem kobieta nie miała problemu, by trafić sejmitarem. Traivyr znów cisnął magicznymi pociskami i tym samym położył kolejną sosnę. W tym samym czasie Draugdin potężnym ciosem niemal rozpłatał sosnę, z którą walczył wcześniej Mihael, a Akial rozprawił się swymi pazurami z ostatnim z przeciwników. Walka została wygrana i jedynie Traivyr mógł narzekać na bolące ramię.

Niedługo później wyruszyliście w dalszą drogę i po mniej więcej godzinie drogi pośród cichego lasu dotarliście do krwawych śladów na śniegu, najprawdopodobniej zwierzęcych. Gdzieś tutaj musiały więc znajdować się wnyki na niedźwiedzie rozstawione przez martwego trapera, o których pisał w swoim dzienniku. Co oznaczało, że byliście coraz bliżej domu z dziwną lalką.


I znów nieocenione okazało się bystre oko Akiala, który po kilku krokach odkrył zamaskowaną w śniegu pułapkę. Chwycił za leżący nieopodal konar drzewa i rozbroił ją w klasyczny sposób, przyduszając mechanizm, aż wnyki zatrzasnęły się na konarze. Astrid dostrzegła nieopodal kolejny potrzask i wskazała palcem, zanim ktokolwiek zdążył tam podejść i go uruchomić. Z zapisków Drydena wynikało, że pułapki były trzy, dlatego rozglądaliście się czujnie za ostatnią z nich i pod jednym z drzew Mihael w końcu ją zauważył. Ta pułapka została uruchomiona i była pokryta krwią, znaczącą śnieg wokół. Białe kawałki futra wciąż tkwiły w zębach potrzasku, ale te były zniekształcone i wykręcone, jakby to, co trzymały, było zbyt silne i wyrwało się z nich.

Podjęliście szybką decyzję, że nie ma sensu włóczyć się po lesie, by spróbować znaleźć wielką łasicę, która najpewniej wyrwała się z potrzasku i ruszyliście dalej. Po kolejnych dwóch godzinach marszu w dół zbocza, w czasie których nic się nie wydarzyło, dotarliście na sporą polanę. Przywitał was około tuzin lodowych słupów wysokich na jakieś dwa i pół metra które tworzyły coś w rodzaju labiryntu. Należało przez niego przejść, by dotrzeć do drewnianej chaty znajdującej się na delikatnym wzniesieniu za nim. To w niej ponoć miała znajdować się dziwna lalka, o której wspominał traper.


Nagle, jakieś pięć metrów przed wami, przy jednym z lodowych bloków w labiryncie pojawiła się blondwłosa dziewczynka o bladej, wręcz ziemistej cerze. Wyglądała na dojmująco smutną lub przestraszoną, gdy tak na was patrzyła. Ze względu na jej północną urodę, byliście przekonani, że musiała pochodzić z krainy Ulfenów i mogła mieć nie więcej, jak dwanaście lat.
- Przepraszam! Nie rób mi krzywdy! Nigdy nie chciałam cię obrazić! - Krzyknęła w waszą stronę, zupełnie was tym zaskakując, po czym wbiegła w głąb labiryntu, znikając wam z oczu.

Rozglądając się, zauważyliście, że labiryntu nie da się obejść naokoło, gdyż las otaczający polankę był w tym miejscu bardzo gęsty i jeśli chcieliście dostać się do chaty, musieliście przejść przez lodowy labirynt, przez który nie dało się iść inaczej, jak gęsiego.

 
Ayoze jest offline