03-09-2020, 06:42
|
#26 |
| Zaiste, nie było dobrze. Nie było dobrze od samego początku, a oto i teraz jeszcze większa chryja się zrobiła... Agilulf wiedział to, aż nadto dobrze. Kolejny dzień, nastawał świt, kolejna modlitwa.
Wten Brata Zygfryda i Brata Brunona sprosił. Nadszedł najwyższy czas się naradzić. Wszak widzieli co zastali, a i był ciekaw... - Bracia, czas się poradzić. Spotkajmy się i usiądźmy i sprawę w świetle Pana omówmy. Jak ją widzicie teraz, a jak widzicie przyszłość.
Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 03-09-2020 o 07:35.
|
| |