Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2020, 12:18   #45
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Rita nawet porządnie przygadała zarozumiałemu Boguchwałowi, ale nikt nie zwrócił na nią uwagi. Dowodziła tego chociażby opóźniona o trzy minuty reakcja mężczyzny, będąca raczej pogłosem w jego zarozumiałej i ociężałej głowie. Tak naprawdę wszyscy byli zajęci sobą, Karlem lub chorym. Może poza Riddem... mimo, że należał do Alternatywy, to kobieta miała wrażenie, że jest takim samym outsiderem we własnej grupie, jak ona dla wobec wszystkich zgromadzonych. W istocie, upłynęło sporo minut a ona wciąż stała jak idiotka pośród tego gorączkowego zamieszania. Gdy jej cierpliwość sięgnęła skraju wyczerpania, szybko stwierdziła, że powie tylko to, co musi (skoro jednak zobowiązała się pomóc, a swoje zasady miała) i zajmie się swoją robotą.
Sterownia znajduje się na najniższej kondygnacji bunkra, stamtąd można uruchomić wszystkie systemy, którymi domyślnie zarządza sztuczna inteligencja — rzekła podniesionym głosem, chyba bardziej do siebie, patrząc bezwiednie na znajdującą się w ciemnym rogu zdezelowaną komorę dekontaminacyjną — Azyle z reguły mają kształt silosa podzielonego na piętra przeznaczone do konkretnych ról. Można spróbować dotrzeć tam windą. Zazwyczaj są przynajmniej trzy osobowe i jedna towarowa. Nie wiadomo jednak czy będą działać, a wtedy pozostaną schody. Sądząc jednak po tym co widzę tutaj — wskazała głową ledwie migające, przyblakłe lampy wystające z sufitu — To raczej windy nie ruszą. Może być problem z Power Guardianem, pewnie ktoś taki jak technik ADA wie, że to reaktor powielający wraz z dodatkową aparaturą. Powinien dawać zasilanie przynajmniej na 200 lat, więc nie mógł ot tak się wyczerpać. Coś musiało się zesrać w kalibracji AI.

Więcej nie powiedziała, bo została bez powodu uciszona przez niemą popleczniczkę zdziecinniałych zbawców pustkowi. Tak jakby to ona tutaj zabierała najwięcej uwagi! A nie domorosły dyktator, absurdalne... Łowczyni Skarbów tylko machnęła ręką na Bogumiłę. Nie miała czasu ani chęci użerać się ze zgrają dupków z ADA. Udała się więc w drogę do wind i schodów łączących podpoziomy Azylu 47. Smród wnętrza kompleksu wydawał się jej teraz niepomiernie mniejszy, i o wiele przyjemniejszy od tego, który wydzielały sztywne i mdłe charaktery "restauracjonistów Ameryki". Jedynie z obowiązku powiadomiła, w sposób nader zdawkowy i szorstki, Boguchwała o kierunku, jaki ma obrać jeśli zechce zająć się problemem z zasilaniem i wentylacją. Potem rześko ruszyła z powrotem do środka. Po drodze mijając błąkającego się po okolicy Truposza, zasugerowała mu, na którym poziomie prawdopodobnie znajduje się szpital i laboratoria. Domyślała się czego może szukać ten chytry aktor. Potem zniknęła w mroku długiego holu. Postanowiła poszukać w trzewiach kompleksu jakichś ciekawych skarbów. Magazyny ochrony i na zapasy najprawdopodobniej wyczyszczono przed porzuceniem tego miejsca. Ale może w pomieszczeniach wyższych warst, w tym samego Nadzorcy, mogła znaleźć jakieś ciekawe rzeczy? A jak nie, to po prostu rozbierze co lepsze komputery, na pewno znajdzie na ich części kupców w DiskCity. W każdym razie jej robota była już skończona. Teraz wreszcie miała czas dla siebie...


 
Alex Tyler jest offline