Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2020, 13:05   #33
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Philip słuchał Bleinerta z narastajacym… znudzeniem. Najchętniej wróciłby do swoich spraw i gdyby nie cała ta akcja z księciem już by go tu nie było. Nic tylko kłopoty i robota, za którą nikt mu złamanego grosza nie odpali.

- Skąd żeś wziął ten pomysł ze spaniem u mnie? - Spojrzał na Kordiana zbity z tropu. - Mówiłem. Wynajmuję małe mieszkanie. Może to trudne do zrozumienia, ale mówiąc małe mam na myśli jeden pokój z kuchnią i łazienką. Śpię w takiej wielkiej szafie. - Dodał nieco ciszej. Nie to żeby jego leże mu odpowiadało, ale na razie nie miał na oku niczego lepszego.

- A co do denata. - Mruknął zmieniając temat na bardziej wygodny. - Na pewno nie odprawiono na nim rytuału. Czy pocięto go celowo czy tylko dla sztuki, nie mam pojęcia. Piątka była dla Greków symbolem zdrowia… Rzymianie wyróżniali 5 głównych bóstw. Jeśli chodzi o chrześcijan.. To jak sam zauważyłeś mamy pentagram, symbol raczej zła i diabła. No co jak co ale w popularnych poglądach raczej to do nas pasuje. Pięć jest liczbą ran Chrystusa, pięć jest przykazań kościelnych. Pięć jest też liczbą pierwszą co dla wielu ideologii jest bardzo ważne i tak dalej i tak dalej. Jedno jest pewne, denata zabito a potem go tak pocięto. Czy od tyłu, czy od przodu. - Craver wzruszył ramionami. - Nawet nie ma pewności czy jeszcze spał. Jakiś cwaniak mógł w niego wystrzelić kołkiem z kuszy i też bym mógł w to uwierzyć. Albo rzucić nim na jakiś wystający z muru pręt. Co by nie było, na pewno zostawiono go tak by ludzie księcia go znaleźli.

Zamyślił się na chwilę i dodał.
- Nie wiem jak wy ale jak bym się rozejrzał po okolicy. Gdzieś go załatwiono. Może ktoś widział jak go wnoszono, albo zaparkowane niedaleko auto, z którego wynoszono jakiś “ludzkich gabarytów” pakunek. Bo gostek raczej się tam magicznie nie pojawił. - machnął ręką wskazując na dzielnicę, w której gościli u Ewy. - Jeśli załatwiono go w lesie to i tak dziś już nic nie znajdziemy. Choć pewnie warto by spytać kogoś gdzie miał leże.
 

Ostatnio edytowane przez Aiko : 04-09-2020 o 19:58.
Aiko jest offline