Często na sesjach miałem władce pierścieni ale dochodzę do wniosku że jakakolwiek muzyka nie jest potrzebna .
Sam ten LOTR denerwowałgdyż muza nie pasowała do nastroju a gdy misiek próbował ciągle szuakć na wieży utworków dekoncentrowało to powodując że zamaist grać przesłuchiwaliśmy płyte.
Sam w sesji tworze muze w wyobrażni jaką potrzebuje tak jak świat.
W końcu to RPGi nie ?