Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2020, 07:26   #132
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
>Tak Kapitanie Draug około dwóch miesięcy po zdobyciu Stelli prosił mnie Pan o stworzenie prostego regulaminu zasad dotyczących na fregacie. Jednak nie zostały one dostatecznie rozbudowane i dotyczyły głównie moich zasad funkcjonowania i podejmowania decyzji oraz optymalizacji zachowań behawioralnych jednostki CZR-9. Jeśli Istota Tempest życzy sobie podobnych wytycznych względem Istoty Oreik Thur dopasuje się, proszę tylko podać jakieś sugestie a moje algorytmy logiczne wykonają resztę pracy.

Draug tylko pokiwał głową patrząc na mały ekran w czwartym fotelu pilota, kiedy niski najemnik odezwał się swoim basowym, chrapliwym przepitym głosem.

-Kurwa, czyli prosto mówiąc mam częściej brać prysznic? Nie mam problemu… wiecie warunki bojowe, praca w terenie i człowiek zapomina o higienie.- powiedział zręcznie Thur i zaśmiał się parszywie.

YT-1760 leciała na pełnych obrotach, dwa potężne główne silniki rozpylały złotą poświatę zjonizowanych cząsteczek a dodatkowe dysze tylko wzmagały potężny miły pęd i kojący dla ucha dość głośny szum. W tym samym czasie pozostali Imperialni piloci, którzy szczerze okazali wdzięczność na komie Kelsanowi próbowali ich dogonić jednak zostawali dobre 300 metrów za Stellą. Wszystko brzmiało jak sukces, jednak w tym samym momencie SID odezwał się na głośnikach i co gorsza nowina nie była zadowalająca.

-Załogo Stelli, mam złe wieści. Na orbicie Mur Balla pojawił się drednot typu “Marxton” nazwa własna "Pieść Wyzwolenia" i z wszystkich moich zasobów informacji rozpoczął procedure ataku orbitującego Imperialnego Gwiezdnego Niszczyciela “Germanicus”. Z tego co mi wiadomo ten typ statku posiada turbo-ciężkie działko wiązkowe, które może zainicjować atak na bazę Imperium z siłą wynoszącą około 45 kiloton, minimalnie mniejszą biorąc pod uwagę koleraty atmosferyczne i odległość od powierzchni planety. Sugeruje czym prędzej wrócić do bazy i zameldować się Nad-Agentce Van Kore. Nie wiemy ostatecznie jakie są jej zamiary i czy Rebelia przyjdzie z odsieczą, jednak drednot faktoriatu posiada również sporą przestrzeń hangarową umożliwiając desant sił piechoty i jednostek myśliwców prosto nad Balmorę.

-Kurwa…- wycedził Thur.

-Mać.- dodał droid zabójca.





Kelsan nie patyczkował się z szukaniem odpowiedniego miejsca do lądowania ich ukochaną fregatą bojową, po prostu usiadł na wielkim placu wokół wieży Imperialnej. Wokół panował chaos. Szaro opancerzeni szturmowcy biegali w gotowości bojowej, TIE startowały a oficerowie przekrzykiwali się wydając rozkazy i nerwowo komunikując się na komach. Nikt nie zwracał uwagi na Stellę. Zresztą nawet jeśli jakiś nadgorliwy biurokratyczny dupek by się do nich przyczepił, każdy z załogi posiadał tymczasową Platynową Kartę Dostępu.

Przed opuszczeniem Stelli, Draug razem z Oreikiem oczywiście udali się do magazynu, gdzie mieściła się cela i kiedy tylko dobrze naoliwione grodzia się otwarły stanęli jak wryci. Erand leżał z otwartymi oczami, wokół ust nieruchomo jak całe sztywne ciało, otaczała biała piana a na twarzy tlił się triumfalny uśmiech. Z jego elektronicznego karwasza świecił się pomarańczowy hologram, który po wejściu do klatki i przyjrzeniu się mówił proste słowa.

WOLA LUDU WYGRA Z WOLĄ TYRANÓW. NIECH ŻYJE FAKTORIAT!


-Musimy czym prędzej udać się do Van Kore. Lubiłem tą dupę, ale nie mam pewności czy to ona nie zgotowała nam tego losu. Z tego co mówił ten wasz SZID, działo wiązkowe może zrównać z ziemią całą Balmorę. Zapewne kiedy tylko zniszczą Germanicusa. Oby, kurwa do tego nie doszło.- powiedział krępy najemnik i nie patyczkując się wyjął manierkę i wypił z niej ostatnie 40 mililitrów bimbru.

 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 05-09-2020 o 07:56.
Pinn jest offline