Tommy żałował, że Danny się wtrącił, bo świetną ripostę na zaczepkę tego idioty. Ale opuścił, ułożone już w gardzie, ręce i posłusznie dał się zaciągnąć staruszkowi do kuchni.
- A ty co wyprawiasz?
- Jak to co?! Może nie zauważyłeś, ale ten kretyn właśnie ci groził!