- Dobra gogusiu, to spróbujemy inaczej
Coś szurnęło. Po chwili paparazzo poczuł chłód metalu na karku, a Mama lewą ręką pacnęła blokadę na drzwiach kierowcy.
- Łapki na kierownicę. To co czujesz na karku to wytłumiony pistolet. I teraz sobie porozmawiamy, a jak będziesz się miotał, postaram się abyś do końca życia siusiał w pieluchy.
Coś było takiego w głosie starszej pani że ten uwierzył. Nawet bardzo uwierzył.
- Skąd pomysł że to gówniarz spotyka się z Panią Policjant? Co o nim wiesz? Jeżeli wsiadłeś mu na ogon i masz fotki chętnie obejrzę.
To nie była prośba.
__________________
Bez podpisu.