Nawigatorka powoli przysypiała już w wygodnym fotelu, rutynę przerwały jedynie światła, które jednak nie wydawały się poważnym zagrożeniem. Najpewniej załodze udało się przywrócić zasilanie. Nikt nie prosił o pomoc, więc Agnes wróciła do odpoczynku. Przejrzała wolno skany ze sond.
Może nie ukazywały żadnych nieoczekiwanych elementów, ale były na swój sposób cenne. Nikt wcześniej nie mógł oglądać takiego obrazu. A przynajmniej nikt z naszych czasów. Jej wzrok powędrował w stronę stacji.
Wszyscy powinni już wracać. Wstała ostrożnie i wypuściła kota. Przeciągnęła się ostrożnie, słysząc strzelanie kości. Siedzenie w jednym miejscu było przyjemne tylko przez pewien określony czas. Zrobiła kilka rundek dookoła pomieszczenia. Pora wracać do formy. |