Dobrze panie i panowie posłuchajcie mnie teraz uważnie, bo nie będę się powtarzał.
Ja wiem, że pvp jest ryzykowną zagrywką i dałem temu wyraz pisząc do każdego z was PW w tej kwestii. Kilka razy powtarzałem, że liczę na grę fair-play i brak sytuacji, gdy ktoś będzie strzelał focha, bo jego plany nie idą tak, jak oczekiwał. To wszystko, jak krew w piach.
Wy dalej się przekomarzacie. Mnie to nie bawi. Szkoda mi czasu na tego typu akcje.
Poważnie się zastanawiam, czy nie zamknąć tego teatrzyku i w porę zapobiec dalszej eskalacji wzajemnych pretensji. To nie jest groźba, tylko uczciwe postawienie sprawy.
Kilka kwestii porządkowych:
- ścisłych zasad kolejności postów i ich regularności nie było. Jedyne, co ustaliliśmy to to, że oczekuje minimum jednego postu w tygodniu i że unikamy gdoc jak się da i nawet dialogi piszemy na forum w formie następujących po sobie postów;
- taki sposób gry sprawdził mi się na forum wiele razy. Także w tej sesji wszystko szło zgodnie z zasadami sztuki.
Niestety nie masz racji Dhratlachu żaląc się, że cała Twoja praca poszła na marne. Po pierwsze to nie prawda, bo jak już zostało to zauważone gracie w jednym teamem i jeżeli pomysły będą dobre, to zostaną wykorzystane dla dobra całej drużyny. Po drugie jeżeli tak bardzo zależało ci na przedstawieniu planu, to trzeba było to po prostu zrobić. Zwlekałeś z tym fabularnie z jakiegoś powodu i takie Twoje prawo. Nawet jednak jeżeli musiałeś dokończyć i wycyzelować post, to nic nie stało na przeszkodzie, aby w komentarzach dać znać, że przygotowujesz większy odpis i prosisz, aby wszyscy wstrzymali się z jakimikolwiek wypowiedziami. Czemu tak nie zrobiłeś, to nie wiem. Jest to tym bardziej dziwne, że kilka postów wcześniej , coś takiego uczyniłeś i ja spokojnie czekałem na Twój post.
Tak na marginesie, to z wielką przyjemnością i ciekawością poznam ten Twój plan i przeczytam posta w którym go wykładasz. Biorąc pod uwagę pytania jakie do mnie kierowałeś, to musi to być naprawdę szeroko zakrojony projekt i wielka wizja rozwoju waszego obozu.
- to, że Icarius wykorzystał brak zdecydowania brata wilka, to nie ulega żadnej wątpliwości. Takie jego prawo i na tym polega między innymi gra typu pvp. Nie widzę tutaj żadnego przekroczenia reguł i zasad gry.
- co do zarzutu, po co zarządziłem głosowanie. Taki już jestem, że pytam współgraczy o różne rzeczy, żeby im się lepiej grało, a wszystko było jasno i klarownie wyjaśnione i ustalone. Zwłaszcza w takich sytuacjach, gdy dochodzi do walki pomiędzy postaciami i emocje czasami biorą górę na zdrowym rozsądkiem. Mam dziwne wrażenie, że odebrałeś to jako jakiś cios w Twoim kierunku Dhratlachu. Nic takiego nie miało miejsca, bo i niby po co.
Zasady narady nie zostały ściśle ustalone i stąd też pytanie wedle jakiś reguł zostanie wybrany nowy przywódca. Musiało to być ustalone skoro padła kwestia zmiany dotychczasowych liderów na jednego wodza. Uważam, że to prosto, logiczne i uczciwe.
I teraz tak. Proponuję co następuje:
- niech teraz wypowie się Dhratlach ustami swojej postaci. Bez pośpiechu. Przemyśl, co chcesz napisać i powiedzieć. Nikt nie będzie Cię poganiał.
- po tej wypowiedzi ja zrobię podsumowanie akcji. Uwzględniając to, co będzie zawarte w poście Dhratlacha ocenię cała sytuację i opisze efekty narady. W tym planowanym odpisie czas zostanie przesunięty daleko poza wieczór narady.
- i co dalej? - zapytacie. Już spieszę z wyjaśnieniami. Jeżeli mój post i opis całej narady i jej konsekwencji się wam spodoba i nikt nie będzie strzelał fochów, czy kładł się na progu z rozdartą koszulą, to spróbujemy grać dalej. I oby tak się właśnie stało.
Jeżeli coś komuś się nie spodoba, to będzie mógł odejść.
Jeżeli natomiast większość z was będzie niezadowolona z efektu, to zamknę sesje i zapomnimy o temacie.
Uważam, że to dość sensowne rozwiązanie tej sytuacji w jakiej się znaleźliśmy i ciężko mi sobie w tej w chwili wyobrazić inne, które wprowadzi ład i skieruje sesję na proste tory.
Od razu zaznaczę, że jeżeli gra będzie kontynuowana i gdzieś kiedyś w przyszłości pojawi się kolejne spięcie na linii gracz-gracz, a nie postać-postać, to zamknę sesję i rozejdziemy się wszyscy do swoich zajęć.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman |