Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-09-2020, 18:26   #204
Pinhead
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Dobrze panie i panowie posłuchajcie mnie teraz uważnie, bo nie będę się powtarzał.

Ja wiem, że pvp jest ryzykowną zagrywką i dałem temu wyraz pisząc do każdego z was PW w tej kwestii. Kilka razy powtarzałem, że liczę na grę fair-play i brak sytuacji, gdy ktoś będzie strzelał focha, bo jego plany nie idą tak, jak oczekiwał. To wszystko, jak krew w piach.
Wy dalej się przekomarzacie. Mnie to nie bawi. Szkoda mi czasu na tego typu akcje.
Poważnie się zastanawiam, czy nie zamknąć tego teatrzyku i w porę zapobiec dalszej eskalacji wzajemnych pretensji. To nie jest groźba, tylko uczciwe postawienie sprawy.

Kilka kwestii porządkowych:
- ścisłych zasad kolejności postów i ich regularności nie było. Jedyne, co ustaliliśmy to to, że oczekuje minimum jednego postu w tygodniu i że unikamy gdoc jak się da i nawet dialogi piszemy na forum w formie następujących po sobie postów;
- taki sposób gry sprawdził mi się na forum wiele razy. Także w tej sesji wszystko szło zgodnie z zasadami sztuki.
Niestety nie masz racji Dhratlachu żaląc się, że cała Twoja praca poszła na marne. Po pierwsze to nie prawda, bo jak już zostało to zauważone gracie w jednym teamem i jeżeli pomysły będą dobre, to zostaną wykorzystane dla dobra całej drużyny. Po drugie jeżeli tak bardzo zależało ci na przedstawieniu planu, to trzeba było to po prostu zrobić. Zwlekałeś z tym fabularnie z jakiegoś powodu i takie Twoje prawo. Nawet jednak jeżeli musiałeś dokończyć i wycyzelować post, to nic nie stało na przeszkodzie, aby w komentarzach dać znać, że przygotowujesz większy odpis i prosisz, aby wszyscy wstrzymali się z jakimikolwiek wypowiedziami. Czemu tak nie zrobiłeś, to nie wiem. Jest to tym bardziej dziwne, że kilka postów wcześniej , coś takiego uczyniłeś i ja spokojnie czekałem na Twój post.
Tak na marginesie, to z wielką przyjemnością i ciekawością poznam ten Twój plan i przeczytam posta w którym go wykładasz. Biorąc pod uwagę pytania jakie do mnie kierowałeś, to musi to być naprawdę szeroko zakrojony projekt i wielka wizja rozwoju waszego obozu.
- to, że Icarius wykorzystał brak zdecydowania brata wilka, to nie ulega żadnej wątpliwości. Takie jego prawo i na tym polega między innymi gra typu pvp. Nie widzę tutaj żadnego przekroczenia reguł i zasad gry.
- co do zarzutu, po co zarządziłem głosowanie. Taki już jestem, że pytam współgraczy o różne rzeczy, żeby im się lepiej grało, a wszystko było jasno i klarownie wyjaśnione i ustalone. Zwłaszcza w takich sytuacjach, gdy dochodzi do walki pomiędzy postaciami i emocje czasami biorą górę na zdrowym rozsądkiem. Mam dziwne wrażenie, że odebrałeś to jako jakiś cios w Twoim kierunku Dhratlachu. Nic takiego nie miało miejsca, bo i niby po co.
Zasady narady nie zostały ściśle ustalone i stąd też pytanie wedle jakiś reguł zostanie wybrany nowy przywódca. Musiało to być ustalone skoro padła kwestia zmiany dotychczasowych liderów na jednego wodza. Uważam, że to prosto, logiczne i uczciwe.

I teraz tak. Proponuję co następuje:
- niech teraz wypowie się Dhratlach ustami swojej postaci. Bez pośpiechu. Przemyśl, co chcesz napisać i powiedzieć. Nikt nie będzie Cię poganiał.
- po tej wypowiedzi ja zrobię podsumowanie akcji. Uwzględniając to, co będzie zawarte w poście Dhratlacha ocenię cała sytuację i opisze efekty narady. W tym planowanym odpisie czas zostanie przesunięty daleko poza wieczór narady.
- i co dalej? - zapytacie. Już spieszę z wyjaśnieniami. Jeżeli mój post i opis całej narady i jej konsekwencji się wam spodoba i nikt nie będzie strzelał fochów, czy kładł się na progu z rozdartą koszulą, to spróbujemy grać dalej. I oby tak się właśnie stało.
Jeżeli coś komuś się nie spodoba, to będzie mógł odejść.
Jeżeli natomiast większość z was będzie niezadowolona z efektu, to zamknę sesje i zapomnimy o temacie.

Uważam, że to dość sensowne rozwiązanie tej sytuacji w jakiej się znaleźliśmy i ciężko mi sobie w tej w chwili wyobrazić inne, które wprowadzi ład i skieruje sesję na proste tory.

Od razu zaznaczę, że jeżeli gra będzie kontynuowana i gdzieś kiedyś w przyszłości pojawi się kolejne spięcie na linii gracz-gracz, a nie postać-postać, to zamknę sesję i rozejdziemy się wszyscy do swoich zajęć.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline