Przez całą drogę przez wioskę Miras rozglądał się ciekawsko z szacunkiem witając się z kolejnymi osobistościami lokalnej społeczności. Przedstawiał się po prostu - Mirosław. Od razu zauważył że tutejsi nie korzystają z nazwisk. Zauważył też coś jeszcze - to było autentyczne średniowiecze. Ze wszystkimi swoimi przywarami.
Raj dla kogoś takiego jak on!
W teorii.
W praktyce do umysłu Mirka zaczęło napływać kłębowisko myśli o drobnych i większych niedogodnościach jakie w obcym świecie na tym poziomie technicznym mogą ich wykończyć fizycznie, psychicznie lub w ogóle. Od kwestii kulinarnych, biologicznych, chemicznych po kwestię braku papieru toaletowego i srania do nocnika.
Ta kotłowanina myśli i ciągła pomoc Aleksandrowi w poruszaniu się (ex-inwalida choć zaradny lepiej by nie wyziębił się na deszczu) sprawiły że miał problem z zapamiętaniem imion. Roboczo nadawał im miana "ważny", "stary i ważny", "stary Gońćczy", "ważna stara baba" itd itp.
W końcu wyrwało go z tej gonitwy myśli pytanie czy chcą coś zjeść oraz pytanie o wieże. Koledzy pospieszyli z odpowiedziami więc nie wcinał się. Z resztą. Nieopatrznie mógł zacząć żartować z tym że świat inny a i tutaj rozwój kultury fallicznej stoi na bardzo wysokim poziomie.
Pomysł że cała religia I jest skupiona na budowaniu gigantycznych kutasów sięgających nieba w których trzewiach wyznawcy sztachają się oparami kwasu był całkiem ciekawy. Miras czytał o dużo głupszych i śmieszniejszych wierzeniach w ich własnym świecie. - Chętnie bym coś zjadł... - odpowiedział na pytanie o głód - Proszę tylko o niewielką porcję
Samozwańczy szlachcic pomny był zagrożenia wiążącego się z obcym jadłem próbowanym pierwszy raz.
Zagajany chciał się wypytać o obyczaje i zwyczaje tu panujące - nie chciał przede wszystkim niechcący z braku wiedzy obrazić przyjaznych tubylców. Oczywiście dzielił się też informacjami o własnym świecie. Chciał pośród tych informacji przemycić to że dzieci nie są w pełni uważane za osoby do pewnego wieku. Chciał w ten sposób stworzyć dla nich i Filipka "podkładkę" gdyby rzeczywiście ktoś chciał wyrównywać liczby by ilość osób zgadzała się z tą z przepowiedni.
Ostatnio edytowane przez Stalowy : 17-09-2020 o 15:30.
|