Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-09-2020, 21:47   #39
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Noc 26-27 czerwca 1996; Około godziny 22:00

Opuściwszy własną skrzynię, pospiesznie przygotował jeszcze dwie. Były surowe, obszerne i stały się wygodne w środku. Oznakował je i okleił. Żniwiarz i Traktorzystka. Opuścił salonik i wspiął się na parter. Nie było czasu na sprzątanie bałaganu, ani tam, ani w pracowni na górze. Odebrał prasę i zasiadłszy w fotelu sięgnął po telefon.

Rozmówca ofukał go jak natrętnego petenta, a przecież zwykł przedłużać rozmowy, chciwie wyciągając z Kordiana każda plotkę i pławiąc się w kulturalnej rozmowie, jakiej nie mógł odbywać zawodowo. Tyle się Bleinert dowiedział, że stary chce go zobaczyć.

- Dobre sobie - pomyślał wampir - Stary, dobrze powiedziane, bo przecież nie ojciec. - Niezmiennie zadziwiał spokrewnionego odpowiedni dobór słów Kosmy.

Odświeżył się, prasę wcisnął do torby i zajął odpowiednim doborem garderoby. Czarny podkoszulek, bo będzie musiał się pożywić, drugi do torby. Więc spodnie z beżowego lnu, luźnych jak worek w jakiś jednak cudowny sposób tak uformowanych. Czarny płaszcz skórzany. Bejsbolówka White sox. Chwilę nie mógł zdecydować się na buty. Wybrał w końcu butelkowe cockneye.

Szybko zorientował się jakie emocje targają śmiertelnikami. Z pustki mgły dochodziły go gniewne pokrzykiwania i śpieszne kroki. Ktoś kogoś kopał.

- Jebać chrobrego! Korona rządzi!

Znalazł kolorowy szalik. Schował do torby. Poruszał się śladem zwierzyny, wyprzedziwszy pogoń. Skrył w bramie. Spostrzegł uciekającego człowieka, zaryzykował, wyciągnął szalik i głośno syknął w mrok mgły.

- Chrobry tędy!

Tamten zwabiony wbiegł do zaułka, Toreadore wciągnął go za śmietniki i podstępnie, chciwie wbił się w gardło wystraszonego kibica Głogowa Chrobry. Wypił sporo i zakamuflował miejsce. Już usłyszał zbliżające się kroki kibiców korony, oddał szalik zwierzynie, wyskoczył zza śmietników i kopnął jeszcze leżącego. Od razu go spostrzegli, sześciu, mięli pałki i noże.

- Kurwa, co tak długo?! Nic już dla was nie zostało! - wyskoczył chudy Kordian, podpierając się nadprzyrodzoną mocą, przybierał w oczach kiboli obraz Anioła Zemsty. Otarł zakrwawione usta. - Dostał mnie raz, ale się już nie podniesie. Chodźcie chłopaki poszukamy ich w śródmieściu.

- A ty gdzie masz szalik? - odważył się jeden
- No właśnie, nie mam to dawaj! Swojemu dajesz. Dalej panowie weźmiemy taxi. Skroiłem mu kasę.

Bleinert nie musiał bardzo zachęcać chłopaków, żeby opowiedzieli mu cały mecz, po chwili już czuł się jakby tam był. Nakazał zostawić po szaliku kierowcom taksówek, żeby szerzyć dobrą nowinę. Korona tryumfuje. Niby przypadkiem zahaczył o Teofila.

Na miejscu w okolicy ulicy Sienkiewicza, wysłał chłopaków na pivo i poszedł zadzwonić z budki. Do Kwiatkowskich. Tak jak zakładał zgłosiła się automatyczna sekretarka, pozostawił wiadomość, że zaprasza na wieczór, wiedział, że trochę posprzątają, a vitae w zasięgu mogło być w cenie. Puścił bajkę o nowym projekcie i znakomitych gościach.

Prawie zrelaksowany zasiadł w umówionej kawiarence, rozkoszując się zapachem espresso i otworzył prasę. Wciąż jednak go coś drażniło, coś ze świata przenikało przez wypitą Vitae i drażniło Toreadore.

Pomyślałem, że dobrze zacząć, gdzie przerwaliśmy, jeśli nasze kroki podążą z powrotem do Elizjum, tak bywa. To bardzo możliwe.
Teraz:
1. Jeszcze raz sprawdzić miejsce pod kątem patroli (to można zlecić kibicom), pod kątem wytyczenia drogi podrzucenia Maćka, to sami.
2. Porozmawiać z Apaczem, Janiakiem i Teofilem, może raz jeszcze z szeryfem, lub Evą, ale to ostatnie uważam już za wyczerpane. Może coś wyniknie.
3. Pozostaje jeszcze Synowiec.
4. Proszę o wasze propozycje.



8art, mam nadzieje, że nie zrobiłem wtopy czyniąc kibiców Korony adwersarzami Chrobrego. Nie znam się na tym. Mogę zmienić.

 

Ostatnio edytowane przez Nanatar : 18-09-2020 o 22:02.
Nanatar jest offline