Po usłyszeniu o zbliżających się jeźdźcach, Bruno postarał się zakończyć ceremonię szybko, oficjalnie i z klasą.
- Woda jest źródłem życia. Więc dziękuję Bogu za nią jako dar na nowej drodze życia dla wszystkich z nas. Ku jego chwale Pana Bracia! - powiedział niemal krzykiem by wszyscy usłyszeli.
Następnie udał się na wał razem z wszystkimi poruszonymi. Po usłyszeniu prośby o gościnę zwrócił się do Brata Hermana który tuż obok niego stał.
- Wyrażam zgodę. Udzielimy gościny i posłuchania. Przywitaj Bracie gości przyjmę ich wraz z braćmi z kapituły na wysłuchaniu. Na uboczu w miejscu ostatniego zgromadzenia. - rzekł do duchownego. Miał go za człowieka o największej ogładzie w obozie. Który przyjmie gości miłymi słowami i zaprowadzi w odpowiednie miejsce.
- Bracie Wilhelm bezpieczeństwo obozu i Braci ci powierzam na czas pobytu nowo przybyłych. Gości należy witać szczerze, czujności nigdy jednak nie może nam zabraknąć na tej ziemi. Znasz wojenną sztukę i wewnętrzną dyscyplinę odpowiednią posiadasz. - rozmawiając ze Stryjem Zygfryda jednocześnie skinął na Fabio. - Tak jak rozmawialiśmy wcześniej, jesteście do dyspozycji Brata Wilhelma. - Bruno mówił szczerze i serdecznie.
Następnie udał się w miejsce ostatniej narady, zabierając ze sobą Brata Wilka i Zygfryda. Luigi zadbał by odpowiednie siedziska rozstawiono i strawę dla znużonych drogą Rycerzy szykowano. Bracia powitają Rycerzy stojąc i przedstawiając się... Następnie zaproszą by usiąść i sprawę przedstawić. Luigi poda wodę by każdy pragnienie pierwsze ugasił.
Ostatnio edytowane przez Icarius : 20-09-2020 o 12:14.
|