Ja mam dwoje znajomych w Londynie
A żeby było zabawniej zupełnie nie mam z nimi kontaktu...
A co do świętej wojny, to działo się to kilkaset lat temu, chyba nie chowają tak długiej urazy? Poza tym akurat podczas krucjat to oni nas zbili... :/
W kwestii terrorystów to fakt, może być tego coraz więcej - pytanie tylko którzy to terroryści a którzy to jedynie pozoranci...?
Powiem szczerze, nie jestem jakimś fanem teorii spiskowej, ale w usa (celowo z małych liter) władze faktycznie testowały działanie gazów bojowych na własnych obywatelach... Rozpuścili je bodajże w metrze... WTC nie komentuję, a DUBROWKA albo ta szkoła, gdzize to było?... No cóż Czeczeni musieliby być kretynami, żeby liczyć, że taka akcja im pomoże...
Choć z drugiej strony terroryści SĄ kretynami... Przecież dokonując aktów terroryzmu chcą zwrócić opinię publiczną na własne cierpienie, problem w tym, że zwracają ją ale w sposób odwrotnyu do zamierzonego... Tylko opinia publiczna liczy się dla władz, a sympatię opini publicznej nie zyska się mordując ją... :/
Co innego IRA... Robili zamachy? Robili. Ostrzegali zawsze przed nimi? Ostrzegali. Osiągnęli swoje? Poniekąd.
Terroryści - NIE! Ale soft-terroryzm - czemu nie?!