Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-09-2020, 12:54   #88
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Sheva żuła tę dziwną formę bułki, jakby to miała być ostatnia rzecz jaką zje w życiu. Powoli. Celebrowała każdy kęs. Jej głowa składała różne plany, choć nic zmyślnego nie przychodziło jej do głowy.

Myślała o domu. O kuli. O fragmentach bajek i notatkach.

Myślała też o tym co powiedziała jej Krucza Królowa. Źródło niezmierzonej potęgi. Ona nie kłamała. Przynajmniej jeszcze nigdy nie okłamała Shevy. A potęga mogła oznaczać to, że wróci do Mulmaster i poradzi sobie z ratowaniem siostry.

Przebrała się klnąc pod nosem. Miało być dworsko. Miały być tańce. Miała olśniewać. Wyszło jak zwykle.

Założyła znoszoną zbroję. Część stroju który rozszarpała Księżna zastąpiła elementami ze stroju jaki ubierała do występów. Nie była zadowolona z tej sytuacji co wyraziła kilkoma dosadnymi przekleństwami. Potem zjadła jagodę i przypięła do siebie pochwę z mieczem. Na korytarzu spotkała resztę. Poczochrała Księżną po łbie.

- Tak. Jest biała. Jak biały mag. Podobnie jak śnieg. On też jest trochę jak Biały Mag. Też jest biały. No chyba, że jest żółty, ale wtedy nie powinniście go jeść.

Podniosła się i podeszła do wyjątkowo elokwentnego strażnika.
- To co? Czas się rozdzielić, żeby przeczesać to wasze zamczysko, prawda?
Gladiatorka bardzo mocno liczyła na spławienie strażników, a fakt, że nie było z nimi Blancheta zdawał się temu sprzyjać.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline