Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-09-2020, 12:44   #276
Asderuki
 
Asderuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Asderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputację
- Patrzcie dał się złapać jak kurczę w łapy kota!- dziewczyna krzyknęła do zebranych po czym zwróciła się do smoka - Ja śmiem takie oszczerstwa prawić! A teraz jeszcze wyzywam ciebie na pojedynek bestio!
Nie można było tego jednak nazwać pojedynkiem za bardzo. Smok został otoczony przez jej towarzyszy a sama Emi jeszcze nawet nie ruszyła się z miejsca. Nie mniej udało jej się osiągnąć dokładnie to co zamierzała, ściągnęła całą uwagę smoka na siebie. Uśmiechając się dziko doskoczyła do bestii spoglądając jej wprost w żółte ślepia.
- Po zgięciach i skrzydłach bijcie! Padnie szybciej! - krzyknęła na koniec. Bo to był koniec. Zdążyła zobaczyć kątem oka jak Lawina i Rufus zaatakowali smoka, ale ten mimo wszystko cała wściekłość wyładował na dopplerce. Ryknął ze wściekłością i pomimo oplątania sięgnął ją pazurami i kłami. To była chwila w której Emi pomyślała, że może powinna na siebie zarzucić tę ochronną mgłę? Albo poprosić druida o wytrzymałość niedźwiedzia? Nie miało to już jednak znaczenia, bo ciemność nastąpiła zaraz po tym jak pazur przeciął jej twarz na wskroś. Chlupnęła głośno plecami o wodę sadzawki w któęj stała.

***

- Yyy, khe! Khe! - zakaszlała plując resztkami mikstury wlanej jej do gardła. Choć dostrzegła Jace'a nad sobą wpierw płochliwie spojrzała w poszukiwaniu smoka. Zobaczyła wielkie czarne cielsko, ale i odcięty łeb leżący obok.
- Ha! - zakrzyknęła triumfalnie, a strach momentalnie minął. Wygrali!
 
Asderuki jest offline