Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2007, 13:15   #332
Vivian
 
Reputacja: 1 Vivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znanyVivian wkrótce będzie znany
Teraz i Dalila zauważyła nieznaczny ruch statku w kierunku wyznaczonym przez biało-czerwony myśliwiec. Obstawiałaby, że to jedynie złudzenie i zwykły spokojny dryf, ale... Nie miała zamiaru się sprzeczać z faktami. Mieli cztery godziny. Może mniej, może więcej, teraz to nie miało znaczenia. Cztery godziny i albo odpalą świeczki na tym torciku, albo rozmażą się razem z nim na facjacie planety.

Mechanik..? Prawdę mówiąc na maszynach tego kalibru nie znała się wcale. Raz w życiu naprawiała panel w małym, starym myśliwcu. Wówczas jedna wskazówka się ułamała, ot cały kłopot. Reszcie niezbędnych czynności przy tamtym wehikule mogła jedynie towarzyszyć w roli asystenta, a więcej już do nich nie zawitało. Nie wspominając nawet o transportowcach.

Tylko, kogo obchodziła prawda? Przywracali przecież do życia pojazdy naziemne, sama czyściła i reperowała niektóre części, nawet układy... A teraz musiała pomóc "Torporowi" wydać ostatnie tchnienie. Musiała...

- Mogę spróbować, ale tylko tyle. - brak entuzjazmu w jej głosie raczej nie był pocieszający - Trzeba pożyczyć refraktor od droida i... - przeczesywała włosy palcami w tę i nazad - Bo ja wiem? Może rozejrzyj się po maszynowni za urządzeniami, które będą ci potrzebne do lądowania..? Nie bardzo orientuję się... Co, gdzie i jak...

Nie potrzebowała wiary we własne siły, żeby działać, jednak bardzo, ale to bardzo nie lubiła opierać się na nadziei. A przecież nic więcej im nie pozostało.
 
__________________
"Are you devil or angel...? Are you question or answer...?"

Ostatnio edytowane przez Vivian : 20-08-2007 o 13:18.
Vivian jest offline