Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2007, 14:49   #1
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
[Sailor Moon] "Nim umrze księżyc"

Zespół szkół nr. 44 im. Matsuo Basho, jednego z najwybitniejszych poetów w dziejach Japonii, Tokio. Zespół szkół mieścił w sobie Liceum Ogólnokształcące oraz Gimnazjum. Ze szkołą sąsiadowało Prywatne Gimnazjum dla wybitnych uczniów. Obie szkoły żyły w przyjaźni, często razem wystawiali przedstawienia, bądź jeździli na wspólne wycieczki. Nie wszystkim rodzicom podobała się ta integracja, jednak nie robili oni nic w tym kierunku, co by podkreślało ich niezadowolenie. Szkoła jest duża, w końcu mieści w sobie Liceum oraz gimnazjum. Przed szkołą jest duży teren zieleni, należący do budynku (tak jak na zdjęciu wyglądały wasze mundurki). Tam uczniowie często przesiadują na długich przerwach oraz mijają to miejsce gdy po skończonych lekcjach wychodzą już z domu. Prywatne Gimnazjum od Zespołu Szkół dzieli zaledwie ogrodzenie, z zawsze otwartą furtką, ale rzadko kto tamtędy przechodzi.

Mio Minoru, Eliss, Reika, Mineso.

Miałyście właśnie ostatnią lekcje. Był to dodatkowy angielski. Mio zupełnie nie interesowało to zajęcie, była znudzona, a została za kare. Jak zwykle narozrabiała na lekcji Pani Okawy i jak zwykle musiała zostać godzine dłużej. Zbliżała się już godzina 16:25, niektóre z was z wyczekiwaniem czekały na dzwonek inne, pochłonięte były całkowicie zadaniem.
Każda z was siedziała osobno przy swojej ławce czytając rozdział z podręcznika (niektóre tylko udawały). Nauczycielka, młoda, wysoka kobieta o długich blond włosach i smukłej sylwetce stała przed biurkiem oparta o niego tyłem patrząc w lewo, na wielkie stykające się ze sobą okna. Była późna jesień, wiatr strącał z drzew ostatnie już, różnokolorowe liście. Pani Okawa w ogóle na was nie patrzyła. Wyglądała na zamyśloną.
Klasa, w której siedzieliście była średniej wielkości, rząd ławek 5x5, czyli razem 25 miejsc dla uczniów. Ściany pomalowane na wiosenno zielony kolor. Za biurkiem, na ścianie wisiała niewielka, czarna tablica, a na niej wypisane białą kredą numer strony w podręczniku i ćwiczenia do zrobienia. Za ostatnim rzędem ławek przy ścianie zawieszone były długie półki, ciągnące się przez 3/4 ściany, a na nich kwiaty, figurki oraz książki, głównie słowniki językowe. Gdzieś w prawym, górnym rogu, tuż przy drzwiach wisiał głośnik. W sali dał się słyszeć poważny, żeński ton.
- Usagi Tsukino proszona jest do Pani Dyrektor. - oznajmił kobiecy głos
- Cooo?! - wydarła się dziewczyna z blond kucykami zrywając się gwałtownie z krzesła. Wzrok wszystkich z klasy powędrował na nią, a zza książki, która właśnie się przewróciła dało się dostrzec pudełko z drugim śniadaniem.
- Usagi-chan! Znowu jadłaś na zajęciach?! - spytała gniewnie nauczycielka mrużąc oczy.
Dziewczyna złapała się jedną ręką za tył głowy i zaśmiała się głupawo.
- Ahaha, zaraz tam od razu jadła - odpowiedziała machając nerwowo ręką - tak tylko sprawdzałam... - nie zdążyła dokończyć gdyż tym razem z głośnika dało się słyszeć rozkazujący krzyk
- USAGI TSUKINO!! U Pani Dyrektor za 3 sekundy! Raz...dwa... - w tym momencie dziewczyna zgarnęła swoje rzeczy i szybko wybiegła z klasy trzaskając za sobą drzwiami.
Po niedługim czasie, zaledwie 15minut po tym zdarzeniu głośnik znów zawibrował.
- Mio Minoru Yukimura, Eliss Elric, Reika Soshimi i Mineso Tekatuno, proszone są do pokoju Pani Dyrektor....USAGI ZOSTAW MOJĄ FIGURKĘ BUDDY! *trzask* Ups, che che...

Wcześniej w pokoju Pani Dyrektor (po tym jak Usagi wybiegła z klasy).

Dziewczyna ze skruchą weszła do gabinetu. Za potężnym biurkiem siedziała Pani Dyrektor Reinu, stara, pomarszczona i w niemodnych okularach.
- Usagi powiedz mi kto z Tobą w roli głównej zdemolował stołówkę?
- Że cooo?! - krzyknęła oburzona dziewczyna krzywiąc się ze złości.
- Panno Tsukino, wiem kto panience pomagał więc proszę się przyznać.
- Ale ja nie zniszczyłam stołówki! - zaprotestowała Usagi gdy nagle przypomniała jej się kanapka z dżemem, którą z obrzydzeniem rzuciła w nic niespodziewającego się Umino. Zaśmiała się okrutnie w duszy.
- Panno Usagi! - powiedziała dyrektor podniesionym głosem podnosząc się z krzesła.
Z cienia gabinetu wyłonił się niski brunet w okularach o wątpliwej urodzie.
- Umino! - zdziwiła się Usagi - Co Ty tu robisz?
- Przyszedłem donieść o wszystkim!- wykrzyczał zrozpaczony, a na jego koszulce dało się rozpoznać dzisiejszy dżem.
- Umino, ale czemu? Co ja Ci zrobiłam? - spytała przejęta
Chłopak uniósł się i z największą powagą zaczął swój monolog
- Nie zapomnę tego dnia jak spytałaś mnie czy pójdę z Tobą na randkę...!
- Umino, nie przy ludziach, nie rób mi wstydu... - rzekła szeptem dziewczyna patrząc na boki czy nikt ich nie obserwuje poza Panią Dyrektor.
- Milcz kobieto! - uniósł się jeszcze bardziej a dziewczyna z przerażeniem patrzyła jak rośnie on w jej oczach. - Ten dzień był najpiękniejszym ze wszystkich! A Ty...Ty...wyrzekłaś się mnie - skończył z potokiem łez płynącym po jego policzkach.
- A tam, Umino, nie musisz dziękować, che che - dodała niezobowiązująco Usagi, machając dłonią, że to nic takiego.
- Ale skończył się Umino mięczak! Teraz jestem ponadto wszystko! - zatriumfował chłopak po czym poprawił okulary i ściszonym głosem zaczął dyktować Pani Dyrektor nazwiska wszystkich (jego zdaniem i zdaniem kucharek) winowajców.
- Dziękuje Ci Umino, a teraz poczekajcie przed pokojem, jak przyjdzie reszta macie się zameldować i zejść do stołówki.
Dziewczyna sczerwieniała ze złości i zaczęła gotować się w środku gdy oboje wyszli jedyne co dało się słyszeć to łomot, błagania o litość i okrzyki złości Usagi.

Sala gimnastyczna - Ashura, Kamiiru, Kakeshi

Właśnie robiliście sobie próbę przed jednym z koncertów jakie mieliście wystawić w szkole jako pomoc charytatywna dla głodujących dzieci w Polsce (XD). Ashura świetnie radził sobie ze śpiewaniem, był wokalistą z wielką popularnością w szkole, dziewczyny legły do niego jak przeciwne strony bieguna, jak kobiety legną do wspaniałych mężczyzn. Kakeshi był świetnym gitarzystą, zawsze cichy i nieśmiały, choć ma swoje fanki, nie interesuje się tym, a i one są raczej w ukryciu i nie dają o sobie znać. Ostatnim członkiem młodego, szkolnego jak na razie zespołu jest Kamiiru, grający na keyboardzie niemalże perfekcyjnie (mimo że do perfekcji jeszcze wiele mu brakuje). Cała trójka jak zwykle została trochę po lekcjach by móc dobrze przygotować się do koncertu jednak podczas małej przerwy nie było im dane dokończyć próby.
- Ashura Schugotenschi, Kamiiru Kawaiikaze oraz Kakeshi Kokozuma proszeni są do Pokoju Pani Dyrektor.

Mio Minoru, Eliss, Reika, Mineso, Ashura, Kamiiru, Kakeshi

Weszliście do pokoju Pani Dyrektor, a za wami wślizgnęła się jeszcze blond dziewczyna i posiniaczony chłopak w okularkach.
- Wiem, co zrobiliście w czasie obiadu i strasznie mi się to nie podoba. Niestety, ale za zdemolowanie stołówki powinnam was zawiesić. - momentalnie pobladliście na twarzy. Zupełnie nie mieliście pojęcia o co tak naprawdę się rozchodzi.
- Jednak tego nie zrobię, spotka was inna kara. Macie natychmiast zejść na dół i posprzątać stołówkę! - spojrzeliście na dyrektorkę a nad waszą głową pojawiła się kropelka
- No, co? Dałam woźnemu wolne i nie ma kto posprzątać - kropla nad waszymi głowami sięgnęła do podłogi.
- Nie do końca wiadomo czyja to sprawka, ale Umino wszystko mi powiedział. Będzie was pilnował i patrzył czy sprzątacie dokładnie. - nagle kropelka wyparowała a wy ze złością spojrzeliście na małego wytrzeszcza w śmiesznych pinglach z zamiarem mordu. Chłopak pobladł.
Zeszliście na dół zastanawiając się czemu akurat wy gdy nagle w waszych głowach zaczął świtać obraz dzisiejszego dnia. Pamiętacie jak pewna blondynka z kucykami rzuciła w śmiesznego gościa w okularkach kanapką z dżemem, a potem w mgnieniu oka każdy zaczął rzucać się żarciem (uroki gimnazjum). Wy nie chcąc oberwać nieświeżym daniem kucharek na czworaka próbowaliście wyślizgnąć się ze stołówki gdy nagle na waszej drodze stanęła jedna z Pań zajmujących się kuchnią. Pogoniła was wtedy chochlą krzycząc coś w stylu "Winowajcy zawsze uciekają z miejsca zbrodni!". Tak, to musiało być wtedy.

Stołówka

Weszliście do stołówki nadzwyczaj zniechęceni. Zobaczyliście wielkie pomieszczenie, mnóstwo stołów oraz krzeseł, a wszystko to upaprane jedzeniem. Gdzieniegdzie dało się dostrzec coś zielonego przypominającego ciągnącego się gluta. Zgniłe, zmemlane banany, ziemniaki, kawałki mięsa, kanapka z dżemem (-.-"), tak o to prezentowała się kuchnia. Niedługo po przekroczeniu progu stołówki pojawiły się Panie tam pracujące i z ogromną satysfakcją wręczyły każdemu z was wiadro z wodą, mopa, szczotkę oraz zapas ściereczek, no i oczywiście po worku na śmieci.
- Pobojowisko - wyrwało się blondynie gdy spojrzała na przerażający widok w postaci pomieszczenia, które co jak co, ale swą estetyką przypominało chlew. Spojrzeliście po sobie, nie znaliście się, za to twarzy Umino nie zapomnicie do końca życia.


Mori Nohaka

W szkole siedziałaś jak zawsze - długo. Wezwanie Pani Dyrektor wcale Cię nie zaskoczyło, robiła to dość często. Zawsze miała do Ciebie jakąś sprawa, miała Cię za jedną z najlepszych uczennic. Zawsze pomagałaś jej w organizacji czegoś, często to coś miało wiele wspólnego z pobliskim Zespołem Szkół, do którego musiałaś często zaglądać. Wchodząc do pokoju zauważyłaś, że Pani Dyrektor jest cała zawalona różnymi papierami (w sensie, że na biurku jest ich dużo XD).
- Och, Mori, jak dobrze, że już jesteś. Mam do Ciebie bardzo ważną sprawę. Organizujemy razem z Zespołem Szkół numer 44 impreze charytatywną dla głodujących w Polsce dzieci. Swoją drogą biedne, mają taki chytry rząd, ni jena im nie daje...okropność! Ale przechodząc do sedna sprawy. Chciałam Cię prosić byś udała się do szkoły z tym o to papierkiem i wręczyła go Pani Dyrektor. Powiedz, że czekam na odpowiedź, którą ma przekazać Tobie a wtedy Ty przekażesz ją mnie. Jestem już strasznie zmęczona, a dostaliśmy właśnie zawiadomienie, że mamy jeszcze przygotować przedstawienie! Proszę Cię Mori, pospiesz się zanim mi pęknie głowa... - powiedziała po czym wręczyła Ci kartkę do Pani Dyrektor ze Szkoły obok.
Kiwnęłaś potwierdzająco głową, po czym ruszyłaś w kierunku Zespołu Szkół. Wchodząc do srodka zauwazyłaś że jest tu dość pusto i cicho, nie to co w Twojej szkole. Ruszyłaś korytarzem, tym co zawsze. Mijając stołówkę dostrzegłaś sporą grupkę osób dzierżącą w dłoniach mopy, wyglądali jakby chcieli nimi utłuc małego chłopaczka w okularkach (śmiesznych zresztą XD). Szybko dotarłaś do dyrektorki, przedstawiłaś jej sprawę i dałaś kartkę, a ta z załamaniem czytała.
- Ci to zawsze coś wymyślą! Przecież ja już dziś muszę obstawić rolę i wybrać jakąś książkę albo co innego do wystawienia, aaaa, nie mam pomysłów! - złapała się za głowe z załamania gdy nagle coś ją olśniło
- WIEM! Słuchaj słoneczko, zejdź na dół do stołówki, tam jest taka nieznośna grupa uczniów. Powiedz im, że mają zagrać w przedstawieniu na imprezie charytatywnej bo w przeciwnym razie, osobiście do nich zejdę! - skończyła dyrektorka po czym uśmiechnęła się podstępnie.
 
__________________
Discord podany w profilu

Ostatnio edytowane przez Nami : 20-08-2007 o 15:06. Powód: ach ta stylistyka XD
Nami jest offline