Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2020, 01:27   #280
shewa92
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację


Bestia robiła ogromne wrażenie. Nie był może największym przedstawicielem swojego gatunku, ale podobnie jak inne osobniki, aż proponował pierwotną grozą.

Mikel ledwie stłumił lęk wywołany pojawieniem się ich nowego przeciwnika. Żadna ilość przygotowań i planowania nie jest w stanie przygotować człowieka na pierwsze spotkanie ze smokiem. Kilka pierwszych sekund strach walczył z podziwem, a tymczasem walka zdążyła się już rozpocząć.

Emi wyskoczyła na środek, wzywając smoka na pojedynek, co szybko skończyło się dla niej nieomal tragicznie. Szczęka potwora zacisneła się na ciele kobiety, po czym smok cisnął nią jak lalkę. W tym samym momencie zaatakowali Rufus, Hans - Morski Potwór i Lawina, poleciały strzały, niestety w większości niecelne. Mikel ruszył do ataku, nadziewane się na smoczy pysk i paskudnie pudlując.

Wyglądało na to, że poza Rufusem, który kilka razy mocno zranił przeciwnika i Cobbem, który prawie go oślepił, nikt nie jest w stanie poważnie zaszkodzić bestii. Nawet magiczny łańcuch Jace'a roztrzaskał się w kontakcie z czarną łuską.

Wtedy w końcu Laura, która chwilę wcześniej przesłała za pośrednictwem Gackosława, magiczne wsparcie Emi, zesłała swoje błogosławieństwo na pole bitwy. Rufus jeszcze raz trafił, ale odwet smoka był niemal zabójczy i półork padł nieprzytomny. Gacek również ucierpiał.
Przez kilka sekund wydawało się, że już po nich. Prawie wszyscy łowcy zdążyli się ewakuować z placu boju. Kiedy wydawało się, że szala przechyla się na korzyść jaszczura, Mikel wyprowadził drugie cięcie, tym razem trafiając i odcinając smoczą głowę. Walką była zakończona kilkanaście sekund po tym, jak się zaczęła.

Wojownik nieco oszołomiony sukcesem, zagapił się na spadające cielsko. Kiedy korpus uderzył o ziemię, chłopak momentalnie oprzytomniał. Rzucił się w stronę Emi, ale ubiegł go już Jace. Zakręcił w stronę rannego półorka i pomógł siostrze postawić go na nogi.

-Nasze wspólne. - odpowiedział Rufusowi - Tym razem bez strat.


 
shewa92 jest offline