Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2020, 13:20   #432
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
23 Brauzeit 2518 KI, grobowiec magistra Arforla

Tchu... Tchu nie mógł złapać stary Franz uderzon z wielką siłą przez monstrum owe, co przeciw prawom moorowym poruszało się, jako i ciżba wielka nieumarłych. Topór z brzdekiem stali uderzającej o kamień odskoczył na bok puszczony z ręki trapera. Traper nie czuł nawet gdy uderzał głową o posadzkę rozbijając głowę. Ból w piersi był niemożebny, iż Franz nic usłyszeć nie mógł, a i ledwo cokolwiek widział, choć oczy wytrzeszczał srodze. W niemym odruchu łaknął powietrza, jako ryba rzucona na brzeg z saka, ale dłoń jego bez wiedzy i pomyślunku szurała już po kamiennej podłodze szukając styliska topora. I choć ból nie zelżał ni trochę, to w końcu ranion ciężko traper złapał tchu głośno niczym niedźwiedź, a prawica natrafiła w końcu dobrze znany trzonek. Tyle jeszcze w sobie miał stary wojak przytomności iż wiedział, że musi stanąć i przeciw sile nieumarłych toporem porobić, innaczej weźmie ich ta ciżba niezliczona i na zatracenie powiedzie. Z wrzaskiem wielkim, co by niemoc przezywciężyć i animuszu dodać wstawać począł aby w nierównej walce zewrzeć się, modląc się aby go jeszcze Morr przed swe oblicze nie wzywał.
 
8art jest offline