Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2020, 17:56   #355
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Pralnia Nikity, 5 listopada 2021, 10:45

Aleksiej był rosłym Rosjaninem w sile wieku, o byczym karku, potężnych bicepsach i gładko ogolonej czaszce. Z dumą obnosił się ze starannie wypielęgnowanymi bokobrodami oraz tatuażami wskazującymi luźno na związek z rosyjską mafią. Vadim mimo wspólnego pochodzenia nie utrzymywał z nim bliższych kontaktów, albowiem pralnia Nikity cieszyła się złą reputacją, a fikser wystrzegał się wszystkiego, co mogło ściągnąć na niego uwagę policyjnych tajniaków.

Wybrał to miejsce na dokładne oględziny nesesera tylko przez wzgląd na coraz mniejszą pulę dostępnych możliwości i uciekający coraz bardziej czas. Podświadomie oczekiwał, że Aleksiej zacznie go zasypywać gradem dociekliwych pytań, ale przynajmniej tym razem szczęście się do Żyły uśmiechnęło... albo przynajmniej takie sprawiało wrażenie.

Aleksiej miał kogoś na linii, dlatego wpuściwszy gromadkę gości tylnymi drzwiami pralni wskazał im dłonią jedno z kiepsko oświetlonych pomieszczeń technicznych. Dwaj łysi osiłkowie o kwadratowych szczękach pilnujący wejścia odprowadzili fiksera i jego ekipę wzrokiem, ale nie zdjęli z ramion przewieszonych przez nie kałasznikowów sprawiając wrażenie mocno znudzonych swoją pracą ludzi. Śledzący kątem ucha ich rozmowę Vadim usłyszał, że rozmawiają półgłosem o Overdrive, dokładniej zaś o jej tyłku oraz tym, co mogliby z nim zrobić za pomocą swoich Studdów.

- To nie jest całkowicie bezpieczne miejsce – powiedział Żyła kładąc torbę ze schowanym w środku neseserem na wierzch zepsutej, częściowo wybebeszonej przemysłowej pralki. Arthur pośpieszył Rosjaninowi z pomocą, pomógł wypakować walizkę i odrzeć ją częściowo z ochronnej aluminiowej folii – Sprężajcie się.

Para hackerów obejrzała neseser starannie, ograniczając się do cyfrowej konwersacji poprzez sprzęgi. Obserwując ich Abraham poczuł ukłucie zazdrości uświadamiając sobie jak wysoce Overdrive i Fatherboard przewyższali go sieciarskimi umiejętnościami.

Dziewczyna wykonała nieznaczny gest dłonią, a jej towarzysz skinął w odpowiedzi głową i pochylił się nad walizką. Wciąż nie wymawiając nawet słowa, wyciągnął z gniazdka w metalowym nadgarstku elastyczny cieniutki przewód zakończony wtyczką cyfrowego złącza i wpiął go zdecydowanym ruchem w przenośny dysk Orbitala.

Dick i Arthur zesztywnieli na ów widok spodziewając się podświadomie spektakularnej reacji mechanizmów obronnych urządzenia, ale nic takiego nie nastąpiło. Podpięty do walizki Fatherboard pomrukiwał coś niezrozumiale pod nosem. Overdrive znieruchomiała z przechyloną w bok głową i obserwujący ją Lee zrozumiał, że najpewniej współdzieliła pracę z Fatherboardem poprzez wspólny sprzęg mózgowy.

- Zajebiście mocne walle – odezwał się znienacka sieciarz, ewidentnie korzystając z mowy na użytek paczki Vadima – Profeska najwyższej klasy. Ale damy to radę obejść.

Overdrive sapnęła w wyrazie prawdopodobnej aprobaty dla słów towarzysza. Jej zaopatrzone w dodatkowe stawy mechaniczne palce wyginały się spazmatycznie pod wpływem obcych impulsów płynących poprzez układ nerwowy hackerki.

Kilka diod na panelu kontrolnym nesesera ożyło w tej samej sekundzie, najpierw zapalając się ostrą czerwienią, potem kojącą oczy zielenią.

- System lokalizatora jest wyłączony – oznajmił Fatherboard – Został wyłączony za pomocą kodu serwisowego trzy dni temu. Zmarnowaliście kupę dobrej alufolii.

- Tak jak lokalizator tego działka borga – przy ramieniu Vadima wyrósł Sidney, dzielący swą uwagę pomiędzy parę uzbrojownych strażników pralni oraz pracujących nad neseserem hackerów – Pamiętasz, co mówili Białas i Gonzo? Że ktoś wyłączył system lokalizatora broni? Czyli ktoś dobrze zadbał o to, żeby podczas przelotu nad Night City nie dało się namierzyć ani walizki ani sprzętu ochroniarza. Wygląda mi to na robotę wewnątrz.

Żyła nic nie odparł, bo jego uwagę przykuł wiercący się przy nodze Wieprz. Pittbull, dotąd nad wyraz spokojny, zaczął się w końcu nerwowo wiercić i głośno węszyć. Zaintrygowany jego zachowaniem Rosjanin zmarszczył czoło dostrzegając w końcu źródło konsternacji pupila.

Na brudnej betonowej podłodze przy butach pary hackerów gromadziły się kolejne plamki ciemnoczerwonej gęstej substancji, kapiącej najwyraźniej z ich nosów i zupełnie przez oboje sieciarzy ignorowanej.
 
Ketharian jest offline