29-09-2020, 15:11
|
#89 |
| -Nosz k... - zaklął pod nosem widząc strome urwisko. Ta cała kula i świat w niej stworzony był zdecydowanie nie jego bajką. Ostrożnie przemknął wzdłuż murów pałacu szukając otwartego okna i możliwości wejścia z powrotem. Nie miał zamiaru się poddawać, ale czuł się już zmęczony i na pewno spóźnił się na przyjęcie. Kto wie, może właśnie dlatego go szukają, a on z przyzwyczajenia ucieka strażnikom? Cóż, teraz to już chyba trochę za późno. Najwyżej wykręci się, że potrzebował chwili w samotności. Póki co priorytetem jednak było znalezienie sposobu na dostanie się do środka. |
| |