Wilhelm wzruszył ramionami.
- Możemy iść. Najlepiej najpierw mu zafundować ostrzegawczy strzał w postaci najpotężniejszego czaru ofensywnego z repertuaru naszego przyjaciela - zerknął na maga. Idąc za przykładem elfa też zerknął do swoich zapasów, aby wrzucić coś na ząb i przepłukać gardło.