Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2020, 10:08   #89
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
7 (?) marca 2050, stara stacja benzynowa

Makabryczne znalezisko zjeżyło Hectorowi w pierwszej sekundzie włosy. Martwy człowiek w tak bezpośredniej odległości od osady rodził mnóstwo pytań, na które Latynos nie znał odpowiedzi. Napotkani dotąd mieszkańcy Caligine ani słowem nie zająknęli się o tym, by któryś z nich posiadał sprawny motocykl; co więcej, mężczyzna znaleziony wewnątrz stacji nie przystawał za bardzo do opisu lokalsów jaki Garcia do tego czasu pozyskał. Nowojorczyk nie mógł wykluczyć, że zmarły faktycznie należał do miejscowej społeczności, ale głęboko w to powątpiewał. Przeczucie podpowiadało mu, że miał do czynienia z obcym, który skorzystał z tego samego skrótu do Caligine, co sam Garcia - tyle, że ten facet miał znacznie mniej szczęścia.

Starając się zachować daleko posuniętą ostrożność monter przyjrzał się zwłokom w nadziei na to, że zdoła jednak określić przyczynę zgonu motocyklisty. Jego pozycja, z trzymaną w pogotowiu bronią, sugerowała, że z jakiegoś powodu zamierzał się bronić, chociaż Hector nie widział nigdzie wokół siebie śladów mogących pomóc zidentyfikować rodzaj zagrożenia. Koniec końców z braku lepszego pomysłu za najbardziej prawdopodobną przyczynę śmierci uznał zawał, być może wywołany głębokim stresem. Wciąż nie było odpowiedzi na pytanie jakim cudem gość dojechał tak blisko Caligine nie zwracając na siebie uwagi dźwiękami pracującego silnika, ale być może nocna mgła faktycznie aż tak dobrze tłumiła wszelkie odgłosy.

Tak, to mogło trzymać się kupy, jeśli wzięło się pod uwagę fakt, że gość najpewniej padł w nocy ofiarą podobnie realistycznych halucynacji, co sam Nowojorczyk - zabił go strach.

Po dojściu do tego wniosku Hector cofnął się o kilka kroków od zmarłego, zerkając na przemian to na stojący przed wejściem motocykl, to na trzymaną w rękach przeróbkę kałasznikowa. Dobytek motocyklisty musiał mieć sporą wartość, a budżet Garcii świecił przeraźliwymi pustkami. W teorii i pojazd i rzeczy zmarłego należały od tego momentu do znalazcy, ale Nowojorczyk nie miał pojęcia jak zareagują na to miejscowi, którzy mogli przecież przejawić doskonale zrozumiałą chrapkę na cenne fanty, choćby i kosztem podniesienia ręki na obcego sobie przecież gościa.

Przez chwilę monter rozważał w myślach zamiar ukrycia motocykla i zwłok gdzieś w pobliżu stacji oraz zatajenia znaleziska, ale szybko ów pomysł porzucił. Kłamstwo mogło szybko wyjść na jaw i tylko przysporzyłoby mu więcej kłopotów. Chcąc uniknąć niepotrzebnych komplikacji, schował za pas spodni rewolwer, powiązał pasek Springfielda z łożem kałasznikowa, a potem wciąż bardzo ostrożnie przeszukał kieszenie zmarłego w nadziei na znalezienie przeoczonych w pierwszym momencie fantów takich jak zapalniczka, papierosy czy zapasowe naboje.


Szanowny MG, monter przyjął za wyznacznik następujący plan działania: najpierw przeszuka kieszenie trupa, potem zaś jego sakwy na motorze, sprawdzi też poziom paliwa w pojeździe (używki, lekarstwa, naboje, biżuteria). Potem obskoczy jeszcze samą stację w poszukiwaniu rozmaitych gratów, które miejscowi uznali za bezużyteczne, a które jemu wciąż mogą się przydać. Przez cały czas będzie ostrożny, będzie rozglądał się i nasłuchiwał i robił jak najmniej hałasu, żeby nie dać się komuś (lub czemuś) podejść.

Kiedy już skończy, zapakuje się na motor, odpali go i pojedzie do miasteczka. Nie chcę za bardzo wybiegać w przyszłość z deklaracjami, ale jeśli się uda zrealizować plan do tego momentu, Hector będzie chciał podjechać prosto pod drzwi domu zaadaptowanego pod schronienie. Zanim miejscowi się zbiegną, wniesie do środka tyle łupów, ile zdąży. Potem zobaczymy, co dalej.


 
Ketharian jest offline