Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2020, 23:02   #14
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Yoshiko była technofobem. Czuła irracjonalny, podświadomy lęk przed zaawansowaną technologią i niezrozumiałymi dla niej urządzeniami. Nie było to dziwne, biorąc pod uwagę to, że wychowała się na planecie feudalnej o postępie odpowiadającym Terze sprzed 38,5 milleniów. Lecz mimo tego niewygodnego strachu czuła także pełen podziw dla dzieł Boga-Cesarza Izanaginamiego i jego dziatek. Stworzenie takich niepojętych cudów wymagało zmyślności i wiedzy wykraczających ponad jej wyobrażenie.

Podczas podróży okrętem, przelotu z orbity i jazdy autem starała się nie zdradzać swoich obaw. Istotniejsza bowiem była służba Inkwizycji, aniżeli jej żałosne, ludzkie lęki. A będąc przy tej kwestii, kobieta nadal nie wiedziała, dlaczego pan X ją wybrał do swojej ekipy pachołków. Nie znała się na konspiracji, nie lubiła, a nawet nie umiała kłamać i nie znosiła podstępów. Jej umiejętności też nie były imponujące, bowiem nie aż tak dawno została astropatką, a wcześniej wiodła żywot zaledwie przeciętnej żony na feudalnym świecie. Kwestia jej obecności w grupie była jedną z zagadek, których nie potrafiła rozwiązać.

Po zadekowaniu w tutejszym ryokanie razem z byłym przestępcą i osobliwym klerykiem udała się z grupą na rozpoznanie terenu. Jako że brakło jej przebiegłości i znajomości terenu, ciągnęła się za resztą akolitów w zasadzie bez celu. Może i tropienie heretyków wymagało takich skrytych działań, ale w jej kraju szlachta wynajmowała shinobich do szpiegostwa, nie brudząc sobie rąk podobnymi rzeczami. Takie działania nie przynosiły honoru i nie przystawały komuś o jej rodowodzie. Toteż niezdolna do działania w subtelny sposób i nieco zagubiona w obcym świecie, Nihounka biernie towarzyszyła reszcie agentów w ich zadaniu. W sumie zawsze istniała jakaś szansa, że stanie się coś, co przynajmniej pomoże jej się wykazać.

Nie było to może coś, czego oczekiwała, ale otrzymała w końcu pewne zadanie. Dotyczyło ono zaopatrzenia drużyny w niezbędne do przeżycia racje żywnościowe. Co też sumiennie i bez trudu uczyniła, znajdując oczekiwane produkty na jednym ze straganów z jedzeniem.

Przy okazji swych poszukiwań mistyczka przechodziła w pobliżu warsztatu metalurgiczno-płatnerskiego, co skonstatowała po odgłosie pracujących energicznie pras, tokarek i młotów. Hałas ów nasunął jej myśl, że mogłaby, wykorzystując autorytet organizacji, która ją wcieliła, nabyć przydatne do gromienia heretyków ulepszenie oręża. Mimo nędznego wyglądu jej archaicznego odzienia i skromnej oraz kurtuazyjnej powierzchowności niekojarzącej się na pierwszy rzut oka ze Świętymi Zakonami Inkwizycji Imperatora astropatka dopięła swego. I choć odeszła z udoskonalonym ostrzem, to niestety, jej zdecydowane żądanie spowodowało, że później po okolicy poniosła się nośna plotka, iż tajemnicza agentka Ordo Xenos kręciła się koło danej okolicy midhive.

Rekwizycja:

[edit. editów zapomniałam testu spostrzegawczości] Sprawdzenie spostrzegawczości:
Percepcja 34, spostrzegawczość Podstawy = 34
Rzut:


Ulepszenie mono do broni białej.
Dostępność: Scarce (-10)

Wpływ/Influence postaci = 23

Rzut:


Test się udaje, ale bez poziomów sukcesu. Koszt rekwizycji dla przedmiotu scarce wynosi 200. Udany test pozwala pomnożyć Wpływ postaci x10, zatem wartość rekwizycji 230.
Zakup ulepszenia - udany.

Rekwizycja dotyczyła przedmiotu z ujemnym modyfikatorem, co sprawia, że drużynie spada poziom subtelności.


 

Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 04-10-2020 o 23:00.
Alex Tyler jest offline