02-10-2020, 08:19
|
#273 |
| Belgijka udając zmieszaną miną skłoniła się Niemcowi i weszła do kościoła. Miała nadzieję, że ten uzna iż go nie zrozumiała. ~Gdzie ta Brygit~ Powiedziała sobie w myślach rozglądając się po wnętrzu niewielkiego kościółka. Gdy dostrzegła księdza ruszyła pomału w jego kierunku. - Bonjour Père ... - Zatrzymała się nasłuchując przez chwilę. - Qu'est-ce qui se passe ia-bas?*
- Une rangée, mademoiselle.** - Mężczyzna uśmiechnął się do agentki niepewnie, wskazując podbródkiem na schody prowadzące na wieżę. - Hmm ... ça semble familier. Serait-ce notre Odie? - Noemie podsunęła imię lokalnej dziewczyny, po czym zawołała. Mając nadzieję, że jej głos sprowadzi obie kobiety na dół. - Odie!***
*Witaj ojcze... Co tam się dzieje?
**Jakaś awantura panienko.
***Hm... brzmi znajomo. Czyżby to była nasza Odie? Odie! |
| |