- Właśnie otrzymałem informację, że Maori Trójka jest uwięziona w swojej kajucie. Awaria drzwi lub sabotaż proszę o natychmiastową interwencję - zaraportował na jednym wydechu.
- Chwila sprawdzę… - Gdzieś w tle słychać było cień rozmowy koleś z obsługi musiał nie zwolnić kanału. Po chwili odezwał się ponownie - sprawdziliśmy jest zgłoszone. ALe obecnie ekipy serwisowe są zajęte. NIestety w takim wypadku zgłoś do CAG, że lecicie minus jeden pilot. Chyba, że cofnie waszą ekipę i zamiast was w pierwszej turze polecą szpady.
- To nie moja decyzja. Niech CAG decyduje.
St. John wybrał połączenie do Gebbelsa i ustawił priorytet na najwyższy.
- Mój pilot jest zatrzaśnięty w swojej kabinie. Technicy podobno są przydzieleni do zadań na innych pokładach. Nasz stan wynosi minus jeden. Jeśli mamy lecieć to wolałbym aby Maori była z nami.
- Hunter słuchaj. Wiem, zrobiłem awanturę i poszedł tam już ktoś tematem się zająć. Ile to potrwa nie mam pojęcia. Wolę cię tam mieć w przestrzeni, nawet bez jednego pilota. Chyba że to dla ciebie problem to was cofnę… Decyzje pozostawiam Tobie.
- Niech się ci technicy pospieszą. To dobry pilot.
Gdy Ian sprawdził swój myśliwiec, wysiadł z maszyny i podszedł do Archanioła modliszki. Postanowił sprawdzić go dla niej osobiście, gdyby ta nie miała na to czasu.
__________________ Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start. |