Zawartość skrzyni okazała się niespodzianką.
Zdecydowanie nie było to nic nielegalnego, ale też nie było to coś, czym ktokolwiek chciałby się chwalić. Szczególnie przed kapłanami Sigmara, którzy, zdaniem Axela, pojawili się na pokładzie zdecydowanie w nieodpowiednim momencie.
- Jakoś przeżyjemy ten rejs - powiedział. - Nasza przesyłka nikogo nie interesuje. Jak na razie. Postarajmy się, żeby tak zostało i tyle.
- Kapłanów będziemy traktować z szacunkiem i tyle - dodał, żałując nieco, że znają zawartość skrzyni.