Pierwsza kupiona w miarę świadomie kaseta, to Dezerter Kolaboracja.
Nieśmiertelne "mój mózg pracuje niezależnie i nikt mi nie może zakazać myślenie" z pierwszego utworu Anarchia, to jak dla mnie kwintesencja punka.
Utwór wyżej w porządku, choć mieli lepsze. 5/10
To może trochę poezji.
Najlepsze muzyczne wykonanie, moim zdaniem oczywiście, wiersza Stachury.
Ruszaj się Bruno