Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2020, 19:15   #418
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Skaven wyszczerzył zęby, cofnął się i odgrodził od Rachego swoim kosturem. Szczurzy wojownicy spięli się, podnieśli gardy. Wyglądało na to, że zachowanie cyrulika nie przypadło Rasskabakowi do gustu.

-Niemiećumowa. Wyniezostawićczłowiek wyniemiećzwycięstwo – warknął czarownik. – Myzabićwszystkichczekać. Długodługowalkawdużydom. Tyczłowieczekwieszcopotemha?

- Wiem –
zamiast Dietmara odpowiedział Caspar. – Zabijecie tych, którzy zwyciężą i zabierzecie skrzynię albo dostaniecie się do klasztoru w czasie walki i użyjecie jej mocy, żeby załatwić wszystkich. Tak czy tak wygrywacie…

- A ceną za takie zwycięstwo będzie życie nasze, wieśniaków i mnichów w klasztorze
– dokończyła Sophie. – Chyba taka cena jest zbyt wysoka, prawda Dietmarze? Może jednak lepiej jak ktoś z nas zostanie… Na przykład ja – dokończyła szybko, bo głos się jej łamał. Była przerażona, ale zdeterminowana. Spojrzała hardo na cyrulika, licząc na to, że ten się nie sprzeciwi.

- Jużpogadugaduco? – wtrącił się skaven. Teraz już wszyscy byli pewni, że wyraz jego paskudnego pyska oznacza kpinę i szyderstwo. – Samicazostaćzmojeszczurkitutajtak? Wygotowiiść?
 
xeper jest offline