Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2007, 22:34   #8
Koinu
 
Koinu's Avatar
 
Reputacja: 1 Koinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputację
Kamiiru to spokojny, cichy i niesmiały 15-latek, dzisiejszego dnia był ubrany w jasną koszule, ciemne jeansy.Włosy ciemne, starannie ułożone. Własnie znajdował się na sali.

Kiedy grał, był jakby nieobecny... myślami błądził gdzieś indziej. Oczywiście marzył teraz o zabraniu się za swoją nowa książkę fantasy, która opowiada o bohaterach, przyjaźni i ratowaniu niewinnych, tak... marzenia, wspaniale być jednym z nich. Szczególnie kiedy jest się samotnym, Kamiiru od zawsze marzył o prawdziwym przyjacielu, który go nigdy nie zawiedzie, ale tacy w tych czasach już nie istnieją. Nagle z marzeń Kamiiru wyrwał przerażający głos pani dyrektor, nie byłby tak przerażający, gdyby nie to co oznajmiał:

"-Ashura Schugotenschi, KAMIIRU Kawaiikaze oraz Kakeshi Kokozuma proszeni są do Pokoju Pani Dyrektor...-"

~ Czy ona... to znaczy pani dyrektor... czy wypowiedziała moje imię!? Przecież to nie mozliwe!!~
Był tak wystraszony, że nawet nie wiedział jak na to zareagować, popatrzył z przerażeniem na reszte i zobaczył jak ruszyli do Pani Dyrektor, Kamiiru powoli podbiegł do nich i szedł powolnym krokiem.

~Dobrze... to jeszcze nie koniec świata, może wzywa mnie, aby pochwalić za coś, chodź... jej głos nie wskazywał na to!~
Kiedy wszyscy weszli do pokoju, on wszedł jako ostatni, widać było po nim, że był przerażony, lekko się trząsł.
Gdy usłyszał co powiedziała Pani Dyrektor, stał osłupiały i patrzył na nią z niedowierzeniem.
~Jak ten cholerny Umino mógł postąpić tak podle! Nie moge uwierzyc uhhh...!~
Kamiiru spojrzał na Umino, jakby zaraz miał go zabić, twarz zrobiła mu się lekko czerwona ze złości. Dopiero później, gdy się już trochę uspokoił zaczął obserwowac kto znajduje sie jeszcze w pomieszczeniu. Jednak nie miał wiele czasu, ponieważ wszyscy zaczeli wychodzić, dopiero po chwili ocknął się i zrozumiał, że właśnie idzie sprzątać jadalnie.
~Oooo nie! Nie chce mi się, czemu to akurat mnie musiało spotkać!? Ehhh...~
Szedł powolnym krokiem za resztą, a kiedy juz dotarł do... "miejsca zbrodni" dostał sprzęt... popatrzył krzywo na przedmioty służące do sprzątania.
Kiedy już zdecydował leniwie zacząć sprzątać, przyszła jakaś nieśmiała dziewczyna. Wysłuchał jej i powiedział szeptem:
-Przedstawienie? Super! Ale... przecież podczas przedstawienia wszyscy będą na mnie patrzeć... to troche... ale chyba nie mam wyjścia...-
Potem popatrzył kątem oka na Ashure.
~Ehh... ten to ma dobrze... wszyscy go wielbią, znają w dodatku jest przystojny... ale... pomimo tego ciesze się z tego kim jestem, ciesze się... że jestem sobą, mam nadzieje, że nie mówie tego do siebie, aby sobie poprawic humor...~
Kiedy dziewczyna skończyła mówić o przedstawieniu i milczała patrząc się w ziemię, można było u Kamiiru dostrzec lekki uśmiech. A sam nic głośno nie powiedział.
 

Ostatnio edytowane przez Koinu : 22-08-2007 o 11:56.
Koinu jest offline