Wulfgar podniósł raptownie głowę słysząc nagły hałas. Na słowa Thaliona odpowiedział: - Tak jest, idź po miecz, ja całe szczęście mam przy sobie mój topór.
Po tych słowach zwrócił się do 'nowego': - Błagam wybacz, muszę czym prędzej sprawdzić ten hałas, jeśli chcesz chodź z nami...
Po tych słowach ruszył pędem najszybciej jak potrafił do miejsca, gdzie usłyszał hałas, z lokalizacją nie powinien mieć kłopotów, gdyż wiedział, gdzie mieszkają jego współdrużynnicy, na pewno są w którymś z ich pokojów, albo u Walhira albo Vedina. Nie czekał na Thaliona, który musiał iść po swój oręż, ruszył bardzo szybko prosto do miejsca, z którego dobiegał hałas, możliwie, gdy znalazł pokój, kopnął w jego drzwi by raptownie je otworzyć... |