Jako ze mezczyzna nadal nie reagowal zezloszczona do granic mozliwosci wybuchnela. - Ty bezuzyteczny impotecie!
I usiadlwszy na nim okrakiem miarowo wymierzac poczela policzki tak siarczyste ze i zapewne sam wladca piekielny by sie ich nie powstydzil. Nagle cos otarlo sie o jej plecy. Zdziwiona spojzala za siebie. Para stalowoniebieskich slepi spogladala na nia wciaz zaskoczona rownie mocno jak ona lecz i widac bylo z ten stan mijac zaczyna gdyz z gardla besti pomruk grozny sie wydobyl. Zdezorientowana i przerazona nie wiedzac na poczatku co robic uczynila to co instynkt jej podpowiedzial. Mianowicie zdzielila bestie piescia w nos i czympredzej sturlala sie z sierzanta odskakujac mozliwie najdalej. W koncu lepiej zeby wilk pozarl jego niz ja.
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |