Yusuf przeczekał wybuch Whiliama. Rozumiał jego gniew, tym bardziej że sam solidnie się do jego furii przyłożył, ale widział już że będą z nim ciągłe problemy. Emocje były tak... Niepraktyczne. Nie dla wampirów w każdym razie. Były niezbędne dla śmiertelnych i kochał ich za to, za to że pod wpływem emocji byli wstanie tworzyć, wymyślać i rozwijać świat. W martwym sercu wampira emocje tylko niszczyły. Dlatego tak bardzo starał się je kontrolować i pozwalać zimnej logice prowadzić jego kroki. - Rytuał miał na celu wymazanie naszych wspomnień. W każdym razie znacznej jej części, a wraz z nimi zapewne naszej pełnej siły. - wyjaśnił impulsywnemu wampirowi - Nie pamiętam tylko dlaczego to zrobiliśmy. Być może po to by móc zaznać nowej epoki na "świeżo", bez naleciałości przeszłości? W każdym razie będzie nam łatwo wkręcić się do dzisiejszego społeczeństwa. Nic w naszym wyglądzie, sile i gęstości krwi nie pokazuje naszego pełnego, zablokowanego potencjału. Możemy wejść w gniazdo węży które uwiło się w domenie Mitry jako nowi gracze, nie wywołując większego poruszenia i popłochu przed nagłym pojawieniem się starszyzny i zniszczyć je od środka. |