Avaganis poszedł za tłumem na górę i milcząc przyglądał się obecnym, przysłuchując się rozmową i tym wszystkim pomysłom które padały jeden za drugim. Pieniądze, które otrzymał schował i kiedy szczur dostawał swoją działkę, pomyślał ze złością, że może sobie znaleźć robaka i powiedzieć że on też bierze udział w akcji. Jednak zachował tą uwage dla siebie. Zaczął się natomiast zastanawiać, czemu jeszcze niedawno było ich tam jakby więcej, jednak odpuścił sobei dalsza analize i w końcu odezwał się:
- Przestańcie tyle gadać i zacznijcie działać, bo jak narazie padło tu tyle słów , że moglibyśmy nimi zagadać tego gospodarza na śmierć, ja nawet nie wiem jak nazywa się nasza ofiara, wiem tylko tyle, że mamy do zabicia trzy osoby, a kim są mało mnie to obchodzi, jak trzeba kogoś zabić zrobię to z przyjemnością, kimkolwiek byłaby ta osoba. Moje życie jest nic nie warte jak dla mnie, więc mnie mozemy nawet wpaść na zamek z mieczem w ręce i zarżnąć ich na oczach wszystkich, ale skoro juz jesteśmy grupą i niektórzy jednak kochają swoje życie, to zacznijmy działać, a nie gadać inaczej zacznę działać na własną rękę - kończąc wypowiedź powolnym krokiem zaczął iść w stronę drzwi - a jakieś konie na pewno się ukradnie - tak jak cały czas nic nie mówił tak teraz z jego ust wydobył się potok słów, a w tym momencie człowiek był przygotowany na działanie, a nie mówienie |