Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-10-2020, 09:53   #35
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Oparłwszy się biodrem o krawędź stołu Tony pogładził gładki podbródek i zamyślił się ignorując niemal całkowicie toczącą się pyskówę Spoona. Dotąd wyrażająca zadowolenie twarz Castellego zwęziła się i przybrała skupiony wyraz. Myślał wielotorowo, starjąc się ogarnąć kilka wątków na raz, analizując słowa jakie padały w prowizorycznej świątyni Mithrasa.

Nie mam powodu żeby im nie ufać. Nie wyglądają na kłamców, ale for fuck sake, kto z kainitów jest prawdomówny? Może mówiąc prawdę kłamią, bo tak zostali zmanipulowani... No ale lepszego punktu zaczepienia nie znajdziesz. Londyn zmienił się przez dekady jak spałeś.Trzeba się będzie szybko ogarnąć z tym burdelem.

Wziął do ręki list i czytając zapamiętywał kluczowe informacje:

"...wiele się zmieniło od czasu gdy ułożyliście się do snu... Mitras unicestwiony kilka lat temu... zdrajcy z wnętrza jego kultu zdradzili go na rzecz jego wrogów. Sam Kult działa...

zbiegu okoliczności zostaliście ponownie odkryci i prawnie przekazani nam.

Obudziliście się przededniu burzy jaka spowije Londyn swym gniewem. Ja i wielu innych przeszło już na emeryturę, do innych domen... ważne zadanie... powierzyć jako ostatnim Heroldom Słońca.

Artefakty znajdują się w Londynie. Są pilnowane przez tych, którzy kiedyś byli nam lojalni... nie mogą być więcej darzeni zaufaniem.

Gliniana pieczęć
używana przez naszego Pana do stemplowania dokumentów, pozostaje w posiadaniu Lady Anny Bowesley
Srebrny pierścień z rubinem, wierzę, że pozostaje w rękach Tremere Sri Sansy
Brązowy sztylet w stylu egipskim, ofiarowany Nosferatu Richardowi de Worde.
Frygijska czapka, noszona przez naszego Pana w pierwszym mitreum, aż do czasu pretendencji Gwenliian Ferch Arwyn.

... odnalezienie tych przedmiotów i zwrócenie zanim burza się rozszaleje... zabierzcie ze sobą kielich, który użyto do wybudzenia Was. zadzwońcie pod numer 0794 636728 a ja wyślę zespół, który wywiezie Was z Londynu..."


Złożył list i schował do wewnętrznej kieszeni marynarki, po czym sięgnął po kielich pytająco patrząc na heroldów kto się zaopiekuje artefaktem. W międzyczasie wyraźnie słyszał co mówił Shiraaz i nie napawało to optymizmem.

Wedle słów listu nie powinni byli ufać nikomu z posiadaczy przedmiotów, a na dobry wieczór Anne, została krwawą księżną dominium i zbliżyła się do Camarilli. Nie będzie łatwo odebrać jej pięczęć. A ju napewno nie ułatwi tego powoanie się na Mithrasa. I do tego ta cała burza.

Damn... Jeszcze nie mamy dużo czasu. Skoro Anne chce wykończyć Gwen, to ona chyba będzie chyba dla nas priorytetem, bo jak już ją jakiś farciarz wsyśnie to szukanie czapki będzie jak fucking wild-goose chase... Jest Brujahem. Skoro jest już nas tu dwoje, może się z nią dogadamy jakoś, jak Brujah z Brujahem...

Fixer uśmiechnął się. Dogadywanie się Brujahów nie należało do rzeczy łatwych, ale Castelli liczył, że skoro Gwen była najstarszą w mieście, to obstawiał, że mogła też być stateczną wampirzycą, nie to co młode pokolenia Krzykaczy. Może nie będzie tak tragicznie. Zachował to na razie dla siebie. Nie ufał na tyle ich wybawcom, aby zdradzać plany przy nich. Nie miał zamairu też zdradzać treści listu, ale Qwerty i tak już zagaił o osobach wymienionych w piśmie, więc nie było ju zczego ukrywać. Podniosłwszy głowę spytał:

- Oki doki gaffers, Jak sami stwierdziliście potraktowano nas amnezją, więc rozumiecie zapewne, że nie mamy fucking clue kim są wspomniani przez Sir Uiopa Sri Sansa, Richie-Rich i Gwen. I jaka niby burza wisi nad miastem?
 
8art jest offline