Berthold zaczÄ…Å‚ nerwowo trząść nogami. ” Nie dość że nie dostaÅ‚em bimbru, o który wszakże prosiÅ‚em, nie dość że nie mogÄ™ spokojnie zjeść gulaszu, który ledwo karczmarz doniósÅ‚, nie dość że mam mÄ™tlik w gÅ‚owie, i jeszcze kurwa wy! Cisza TAM” – gdyby jego myÅ›li mogÅ‚y krzyczeć, na pewno by to uczyniÅ‚y – „ to jeszcze pÅ‚acze nade mnÄ… jakaÅ› kobieta, a trzech zakichanych trubadurów biega w koÅ‚o niej jakby liczyli na to, że jej kowal rychle zawiÅ›nie na stryczku, a oni doczekajÄ… siÄ™….. AAAAaaaaa a co najważniejsze nie mogÄ™ siÄ™ napić!!”. Berthold byÅ‚, co raz bardziej zdenerwowany, widać to byÅ‚o po jego rozbieganym wzroku oraz po mamrotaniu pod nosem. Ni stÄ…d ni zowÄ…d energicznie wrÄ™cz podskoczyÅ‚ z krzesÅ‚a, wywalajÄ…c przy tym swojÄ… ciepÅ‚Ä… strawÄ™:
- Nikt nie bÄ™dzie mnie tu mordowaÅ‚ – wykrzyczaÅ‚ wrÄ™cz odpowiedź na pytanie, który najwyraźniej nie padÅ‚o. Gdy po chwili zobaczyÅ‚ tuzin biaÅ‚ek wpatrzonych w niego, spuÅ›ciÅ‚ wzrok i skierowaÅ‚ siÄ™ ku temu caÅ‚emu zamieszaniu. – JeÅ›li to pozwoli mi tu dzisiaj siÄ™ napić i spokojnie spÄ™dzić wieczór, cicho! – wtrÄ…ciÅ‚ bezÅ‚adnie, już nie mówiÅ‚ spokojnie i powoli, widać byÅ‚o zdenerwowanie w sÅ‚owach Mordragona – to mów dziewojo tym trzem bohaterom wszystko co wiesz! . – ostatnie sÅ‚owa byÅ‚y jego już spokojniejsze i bardziej uÅ‚ożone jeÅ›li chodzi o ton i szybkość mówienia, a w sÅ‚owie bohater byÅ‚o sÅ‚ychać nutkÄ™ ironii i sarkazmu. Acz kolwiek niejeden taki już dawno dostaÅ‚ by po mordzie, caÅ‚e szczęście dla Bertholda, że na trzeźwo ludzi aż tak nie ponosi do bitki i swat.
__________________ Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?! |