Zacząłem grać D&D kupę lat temu. Rzecz jasna, wtedy nie było to D&D 3 czy 3,5 tylko owo D&D wymyślone w latach 80-tych, jeszcze zanim furorę zrobiła 2 edycja AD&D. Praktycznie była to moja nauka grania, stąd sentyment. Brak rozróżnienia pomiędzy rasy i klasy, zróżnicowana liczba poziomów zależnie od tego, kim się grało. Ech, to był świat.
Ale dlaczego lubię D&D obecne. Może nie najbardziej, ale lubię. Przede wszystkim za potężnie rozbudowane światy, w tym takie perełki jak Planescape czy Birthright. Lubię go za rozbudowaną warstwę dodatkową np. powieści, kreowani bohaterowie. Lubię go za ogólną prostotę oraz bardzo rozbudowane zestawy broni i magii. Owszem, D&D najbardziej pasuje do heroic, ale co z tego? Nie ma systemu, który pasowałby do wszystkiego. |