17-10-2020, 08:20
|
#242 |
| - Zatem postanowione - odpowiedział Illarion.
Wyciągnął zza pasa misternie wykonany sztylet, po czym jednym, szybkim ruchem przejechał czarnym ostrzem po swoim gardle. Z otwartej rany wypływała ciemna krew, którą najpierw zmoczył oba klucze i oddał je Traivyrowi. Moment później skinął na wszystkich, którzy przyjęli od niego płaszcz, by podali mu swoje dłonie.
Z każdym kolejnym dotykiem widzieliście, jak zbroja rycerza blaknie, gdy wstęgi czarnej energii wnikały w wasze ciała, choć oprócz delikatnego mrowienia, nic więcej przy tym nie odczuwaliście. W końcu zbroja oraz broń rycerza znikły zupełnie, zastąpione czarną tuniką, która również stopiła się niczym lód w ogniu, pozostawiając ciało martwego starca odzianego jedynie w prostą przepaskę biodrową. Sypiący śnieg szybko przykrywał jego wychudłe, stare ciało świeżą kołdrą puchu.
Astrid zamierzała wrócić do jaskini i ją przeszukać, więc pozostali ruszyli wraz z nią. Po tym, co zaszło na polanie wiedzieliście, że przyda wam się również krótki odpoczynek w ciepłym miejscu, z dala od zawieruchy. Po drodze nigdzie nie zauważyliście poranionego feyomefita, który zapewne był już daleko, albo nawet wrócił przez portal do swojej ojczyzny.
W jaskini szybko zabraliście się do przeczesywania jej zawartości. W większości znajdowały się tutaj wypełnione różnymi szpargałami rzeczy, ale za dwoma beczkami ustawionymi w kącie Akial wypatrzył coś większego, co po odsunięciu beczek okazało się być sporą skrzynią. Zamknięta była na kłódkę, ale Draugdin szybko poradził sobie z nią swoim mieczem. W środku znaleźliście niewielkie, drewniane pudełko, po otwarciu którego ukazały się wam cztery niebieskie szafiry wielkości kciuka o kształcie gruszki i dwa złote topazy rozmiaru kurzych jaj.
Oprócz tego w skrzyni znaleźliście naszyjnik pereł, drewnianą figurkę satyra grającego na fujarce obok którego tańczyło kilka fey oraz trzy sakwy z pieniędzmi - złotymi, srebrnymi i miedzianymi monetami. Było ich naprawdę dużo i dłuższą chwilę zajmie wam policzenie ich wszystkich. Najważniejsze jednak, że przed przejściem przez portal, za którym nie wiadomo, co was czekało, mogliście odpocząć osłonięci przed zawieją i porozmawiać o tym, co się wydarzyło, bądź ustalić dalsze plany. |
| |