17-10-2020, 13:51
|
#243 |
Administrator | Czy przyjęcie Czarnego Płaszcza i stanie się jednym z zaufanych sług Baby Jagi było wyjściem najlepszym z możliwych? Traivyr nie był tego pewien, ale w tym momencie jakoś nie widział lepszej możliwości.
Niestety z każdym plusem tego rozwiązania wiązały się jakieś minusy. Przede wszystkim każdy sprzymierzeniec Baby Jagi stawał się automatycznie wrogiem królowej Elvanny. A los Illariona wskazywał, jak mogą skończyć wspomniani wrogowie.
Zdecydowanie trzeba się było postarać, by takiego losu uniknąć...
Portal czekał, ale skorzystanie z niego w tym momencie byłoby decyzją niezbyt rozsądną. Najpierw należało odpocząć, a pomysł, by zrobić to w jaskini był wart poparcia. Lecz przed wyruszeniem w tamtą stronę Traivyr zabrał włócznię nieżyjącego już trolla.
Uważał, że nie należy porzucać przedmiotu, który krył w sobie magię, wszak można go sprzedać, ale - ku jego zdziwieniu - włócznia zmniejszyła się, dopasowując się do jego, zaklinacza, wielkości.
Czy był najlepszym kandydatem na użytkownika tego oręża? To się miało okazać. W każdym razie gdyby komuś innemu włócznia lepiej leżała w dłoniach, to on oddałby ją bez wielkiego żalu.
Okazało się, że jaskinia oferowała nie tylko schronienie, ale i skarby, które wykryło bystre oko Akiala.
Całe stosy skarbów.
- Nie warto zostawiać ani jednej monety - powiedział, podrzucając w dłoni sztukę złota - chociaż to wszystko sporo waży.
Rzucona w jednym miejscu złota moneta mogła rozwiązać komuś język, w innym zaś skupiała na rzucającym uwagę wszystkich okolicznych zbirów. A miedź była bardziej neutralna.
- Co powiecie na odpoczynek i wyruszenie w dalszą drogę po śniadaniu? - zaproponował, zmieniając temat.
Miał zamiar wykorzystać ten czas również na dokładne oględziny włóczni. A nuż się okaże, że broń kryje jeszcze jakieś tajemnice.
Ostatnio edytowane przez Kerm : 17-10-2020 o 15:03.
|
| |