Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-10-2020, 18:06   #196
Arthur Fleck
 
Arthur Fleck's Avatar
 
Reputacja: 1 Arthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputację
- Idziemy razem – warknął Karaluch, coraz bardziej poirytowany i zmęczony pustką, która pochłonęła jego umysł i odebrała kilka godzin wspomnień. Niejasne przebłyski, gdy ze wzgórza dojrzał pogorzelisko, tylko go deprymowały. Niemal czuł w nozdrzach smród palącej się skóry i włosów, niemal słyszał opętańcze wrzaski ludzi palących się żywcem, a jednak nie potrafił połączyć tych kawałków w całość. Postanowił się skupić na tym jednym konkretnym zadaniu, dostać się do zamku, upewnić że na wyspie nie przebywa poszukiwany przez Imperium mag a potem odnaleźć załogę „Bełta” i swoich towarzyszy broni. Obszarpaniec był dla niego niczym kostur dla ślepca, Nicollo nie chciał się go pozbywać, tracić z oczu chociażby na chwilę. Bez niego będzie jak dziecko we mgle.
- Zaprowadzisz mnie do pana tego zamku. Do swojego Wodza – powiedział, przypominając sobie, że tak właśnie piraci, którzy zaatakowali ich statek nazywali człowieka odpowiedzialnego za ten cały bałagan – Każdemu, kto spróbuje mnie zatrzymać wyjaśnisz w jakiej sprawie przychodzę. Nie radzę ze mną pogrywać.
Nicollo ukradkiem wyciągnął jeden z shurikenów ukrywając go w rękawie kurty po czym popchnął mężczyznę do przodu, w kierunku wyjścia, krocząc za nim jak cień.

 
Arthur Fleck jest offline