Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2020, 09:48   #197
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
 Dla Arthura


Jeniec nie wyrażał sprzeciwu, bez słowa dał się pchnąć i prowadzić. Gdy Karaluch znalazł się zdecydowanie za blisko murów, dopiero wtedy wartownicy raczyli wypełnić powierzone im zadanie.

- Hej, stójcie, gdzie reszta? Kogo tyś do nas przyprowadził?!? - jeden z wartowników wypowiedział swoją kwestie głosem ni to zdenerwowanym, ni zirytowanym

- Reszta ... nie wiem - odpowiedział jeniec, chociaż z tyłu głowy Nicollo miał przeczucie graniczące z pewnością, że mężczyzna z jakiegoś powodu kłamie - To jest ten ... z tego ostatniego okrętu, TEGO okrętu - zaznaczył. - Chce się widzieć z szefem, jest sam.

Wartownicy nie specjalnie uwierzyli w słowa swojego towarzysza. Karaluch zauważył brak jednego z mężczyzn, lecz ten musiał zrobić to niepostrzeżenie, gdyż Nicollo dopiero teraz zauważył ten fakt.

- Możecie wejść, ale broń zostawiacie tutaj. Jeśli chcesz rozmawiać, to broń ci niepotrzebna.

Wartownik sprawiał wrażenie pewnego siebie, aczkolwiek jednocześnie jakby bardziej skulił sie za ochronną flanką. Czekał na decyzję Bohatera.

Jeniec już chciał się odezwać, ale w porę jakby ugryzł się w język, co Karaluch doskonale odczuł. Mogło to mieć związek z utratą pamięci. W głowie Nicolla pojawił się obraz amfiteratru, przedstawienia, na moment przed oczami wyobraźni pokazali się aktorzy odgrywający jakąś sztukę.

 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline