Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-10-2020, 07:12   #48
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
- O kurwa! To dron! - krzyknął Wheeler jakby te dwa zdania miały wszystko wyjaśnić. Poniekąd to pierwsze wyjaśniało. Oto miała miejsce sytuacja niespodziewana i mogąca stanowić istotną komplikację.
Da Silva zerwał się z wygodnej kanapy. W jego dłoni błysnął nóż motylkowy. Poruszał się szybko. Za szybko jak na człowieka. Poruszał się raczej jak Brujah rzucający się do ataku na niewidzialnego wroga. Czy miał zamiar strącić tę skrzynkę nożem? A może “dron” był czymś gorszym?
Wheeler nie patrzył na skrzynkopodobne urządzenie ze światełkiem. Zamiast tego obserwował jak jego dłonie zmieniają się w ogromne pazury, a ich wierzch porasta futrem.
- Darius zabierz ich - powiedział na wpół warcząc.
Shirazi jednak zdawał się nie reagować. Wpadł w amok. Na biurku niemal z hukiem wylądował jego neseser do którego wrzucał kolejne żółte teczki z dokumentami.
Wheeler również wybiegł, ale prędkość da Silvy sprawiła, że bieg drugiego z wampirów wydawał się jakby odbywał się w filmowym spowolnieniu.
Dopiero gdy obydwaj wybiegli Darius rzucił pod nosem:
- Cała historia kultu, dzieło mojego życia… nie mogą tego znaleźć. Królowa każe mnie ściąć za naruszenie maskarady, jeżeli to wpadnie w czyjeś ręce.
Był zdenerwowany. Dłonie mu się trzęsły.
- W piwnicy jest tajne przejście, prowadzi do rzeki.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline