| Niech ktos zawija puchar!
Mowiac o bezpiecznym miejscu, nie mam na mysli zby ich tachac ze soba daleko na drugi koniec Anglii, tylko zeby ich zostawic w najblizszym bezpiecznym miejscu: takim gdzie sie nie spala i nie udusza od dymu. Jesli sa bezpeczni tam gdzie sa to niech tam zostana. Wydaje mi sie, ze bedac na innym pietrze budynku beda bezpieczni przynjamniej przez wystarczajaco dlugi czas, zeby dotarli do nich strazacy. Zakladam ze to jakis solidny industrialny, betonowy budynek a nie rozpadajaca sie drewniana hala, albo budynek cuchnie nafta lotnicza, bo trzymano tu paliwo dla lotniska Heathrow - prosze mi dac znac jesli sie myle - Tony ma lepszy oglad sytuacji tam miejscu, niz ja jako gracz przed kompem.
Jesli pomieszczenie z niedopita kolacja jest bezpieczne w opini Castellego, to zamykamy drzwi przeciwpozarowe, a to jest standard w UK i to powinno zapewnic im, ze przezyja. Natomiast jesli w opinii Tonego nie jest tam bezpiecznie, to fixer wezmie kogos i przeniesie w najblizsze bezpieczne miejsce, no chyba ze bedzie to juz kwestia naszego zycia/smierci, bo do budnku wpadna lupini/krwiozercza bojowka ojca Rydzyka/Sabat/lowca czarownic z banda pomagierow/kultysci Chtulhu/najemnicy z czarnej kompanii/wsciekli czciciele durszlaka spaghetti (niepotrzebne skreslic). Mam nadzieje, ze pozar szybko spowoduje ze zjawi sie tu straz pozarna. |