Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-10-2020, 14:06   #50
Zaalaos
 
Zaalaos's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputację
Wampir nie wiedział co się dzieje, poza tym że są w niebezpieczeństwie. Dopiero po chwili, po ruchach innych dotarło do niego to że ktoś ich atakuje. Ktoś śmiał podnieść rękę na Prawo. Nie mógł pozwolić by uszło im to płazem, ale równocześnie nie mógł walczyć. Czuł Bestię w jego trzewiach i wiedział że jeśli teraz utoczy krew to jej ulegnie. Wytropi ich... Wytropi ich wszystkich i postawi przed majestatem prawa. Z furią podniósł się i pomógł Tonemu w przygotowaniu gigantycznego ogniska.

- Nie mamy na to czasu. Bierz tylko to co ważne, jak mówi Tony. - warknął na Dariusa, samemu łapiąc za jedną z półek i wyszarpując ją z gigantyczną siłą.

Cała szafa wydała z siebie cichy jęki, po czym chrupnęła i rozpadła się, wysypując swoją zawartość na podłogę. Półka wyszła w zasadzie w całości, tworząc niemal półtorametrową sztachetę. Nie była to idealna broń, ale na chwilę obecną będzie musiała mu wystarczyć. Złapał deskę u podstawy i oparł ją sobie o bark, jak żołnierz idący z karabinem skałkowym na defiladzie. Drugą ręką złapał torbę z pucharem i zdecydowanie ruszył do wyjścia.

- Zbieramy się. Darius otwórz okno i podpalamy wszystko. Nie mamy już czasu. - powtórzył się i opuścił pomieszczenie.
 
Zaalaos jest offline