Wszystko super, ładnie, pięknie, ale mój BG pilnował go w zasadzie przez ostatnie x kolejek aby go nie zabili, a teraz poszedłby opowiadać cokolwiek i zostawił go samemu sobie? Wiadomo, że siostra kochana, ale zmęczona, ledwo na nogach stoi, a zatem lepiej jak się jeszcze dychającym więźniem zajmie ktoś z AdA (żołnierze zapewne zabrali medyka albo całkiem sprawnych sanitariuszy). Normalnie scenkę bym olał, ale zwyczajnie Dar nie opuściłby gościa gdyby jeszcze dychał. No chyba, że na 100% byłby trupem to faktycznie poprosiłby siostrę o ten dysk z jego głowy.
No, ale w sytuacji kiedy jeszcze on dycha to Dar go na krok nie opuści. Zostawi jedynie w rękach grupy medyków/sanitariuszy AdA po umieszczeniu w oficjalnym raporcie, że więzień żył w chwili ich przylotu. Zatem jak im padnie na noszach to już ich problem. Jak przylecieli jeszcze dychał...
Zatem nie wiem co teraz zrobimy, ale nieco pokierowałaś moim BG nie w tym kierunku.
Jednak wychodzi na to, że i w tej kolejce dok by się przydał. Śmieszne będzie jak decyduje kolejność postów, bo wtedy każdy może każdym pokierować wbrew woli gracza. Życie więźnia o które nożownik walczył od x kolejek to jednak nie byle co... Przydałoby się jakoś to rozwiązać. Może jednak dokowe ustalenia między naszą trójką (ja, rudaad, MG)?