Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-10-2020, 18:35   #38
Rewik
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
Nie był to czas na opowieści. Toteż Samwise musiał odłożyć na później historie o Smoczym Synie, pierwszym wampirze...

Kiedy dostrzegli nadchodzące trupy, Samwise rozejrzał się nerwowo. Przeciwnicy zbliżali się, ale czynili to wyjątkowo powoli.
- Nie dajcie się otoczyć! Wycofajmy się! - wykrzyczał przede wszystkim w stronę Nicodemusa oraz Rity, bowiem reszta naturalnie dążyła do starcia z odległości. Za miejsce do wycofania obrał to, w które zmierzała już Enola.

Avaron w pośpiechu krocząc za półelfką sprawnie przeniósł przewieszony przez ramię instrument. Jego dłonie z subtelnością przebiegły wzdłuż gryfu i korpusu lutni, uderzając w idealnie wyćwiczony sposób i momencie. Echa pierwotnych Słów Stwarzania rozbrzmiały w strunach. Samwise dostroił się do nieuchwytnie wibrującego splotu i odpowiedział trącając niektóre ze strun, wplatając weń swą wolę.

Dźwięk tak różny od zwykłej muzyki rozbrzmiał pośród bohaterów otoczonych nacierającymi nieumarłymi. Zdawał się rezonować z czymś co otaczało ich wszystkich, a czego wcześniej nie zauważali, z jakąś tajemną mocą, która wyostrzyła ich zmysły. Efekt utrzymywał się, jakby uwięziony w niewidzialnej bańce, która rozpościerała się od Samwise'a, mimo że ten odstawił lutnię i sięgnął po miecz oraz gotował tarczę.

- Trzymajcie się na dystans! - powtórzył, tym razem do Enoli oraz Jane widział bowiem, że reszta ruszyła do zwarcia. - Spróbuję ich nie dopuścić.

ruch i inspire courage
dobywa miecz i tarczę

unika starcia z wieloma na raz
jeśli sojusznik flankowany wind blast
 
Rewik jest offline