Wszechświat skurczył się do „Tu i teraz”. Latające cygara pocisków wiły się w unikach ale to drony były zaprojektowane były do walki zwarciu. Przelecieli przez chmarę pocisków w czasie kilku uderzeń serca. „No nieźle jak na pierwsze strzelanie” Potem zerkną na sektor Huntera. - Dzieciaki, niby nieźle ale teraz spinamy poślady. Nawrót i gonimy te pestki. I sprawić mi się lepiej bo mamy więcej strzelb a skasowaliśmy mniej rakiet niż Hunter.
Cliff wykorzystał moc poprawionych kompensatorów przy nawrocie do granic możliwości. - Zawracamy nasze ptaszki i gonimy. – Po chwili q głowie zaświtała mu myśl która wcale mu się nie spodobała. „Drony mogły spisać się gorzej bo czegoś mogli jeszcze nie dopieścić. Teraz nie ma miejsca na błędy” Wydał kolejne polecenie – lecimy na połowę strefy. Walimy do wszystkiego co dopadniemy. Potem zmiana wektora poniżej podejścia do matki i dopiero wtedy hamujemy drony. Żeby mi się nie powtórzyła sytuacja z manewrów.
__________________ Jak ludzie gadają za twoimi plecami, to puść im bąka. |