26-10-2020, 09:47
|
#96 |
| Monter był gotowy na ewentualnych nieproszonych gości. Wszystkie wejścia zamknięte, motocykl tarasował schody, na schodach rozpadające się kartony z papierową gnijącą zawartością (chwila nieuwagi i Hector sam by się z tych schodów spierniczył, poręcz go uratowała), Drabina wciągnięta. Samej klapa była otwarta, chciał mieć podgląd do wnętrza - w kryzysowej sytuacji mógł na niej stanąć, nie dopuszczając do jej otwarcia (U tych zombiaków nie widział broni palnej, ale kto ich tam wie).
Czekał. Mokra mgła dosłownie go oblepiała, jeszcze przed zachodem niewidocznego słońca był cały mokry, a jak zrobiło się ciemno (szacunkowo 3 godziny po pogrzebie) to do tego się ochłodziło, a skraplająca się mgła przemoczyła go do końca. Przed zmierzchem widział zarys domu Tylera, teraz nie widział już nic.
Dosłownie nic.
Musiał wytrwać. Test Niezłomności (0)
11 14 8 Test zdany
Co jakiś czas poruszał się, robił wymachy, byleby się rozgrzać. Była w końcu bardzo wczesna wiosna. Dłonie trzymał w kieszeniach albo pod pachami, próbując rozgrzać sztywniejące palce.
Musiał wytrwać, po prostu musiał. Test Kondycji (-2) - Chłod, wilgoć
15 16 16 Test niezdany*
Nie wiedział ile to wszystko trwało. Ale się doczekał. Rozległ się strzał. Nie był niestety w stanie określić, z jakiej broni. Ale na pewno od strony zamieszkałej ulicy.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:50.
|
| |