Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2020, 09:50   #68
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
To pies... Fuck, niezły burdel się zrobił od wojny, jak coppers wpierdalają się w nasze sprawy... - zdążył pomyśleć błyskawicznie Tony. Na więcej nie było czasu. Z chwili zdziwienia szybciej otrząsnął się człowiek, który najwyraźniej nie skupiał się konsekwencjach emocjonalnych swych czynów, ani rozpatrywaniu historii ostatnich ośmiu dekad. Przerażenie na twarzy policjanta zniknęło w ułamku sekundy, ustępując miejsca gniewnemu, pełnemu nienawiści i determinacji grymasowi. Zmiana nastąpiła wystarczająco szybko, aby Tony zdązył zareagować, a może po prostu zbyt skupił się na sprawach w tym momencie mniej istotnych niż błyskawicznie przekręcająca się w stronę jego mikrej klatki piersiowej lufa strzelby gładkolufowej. Spróbował jeszcze tylko niezdarnie zbić broń, ale nie udało się. Powietrze przeszył błysk i huk wytrzału. Ciało Tonego odrzuciło do tyłu wywalając w nowej garderobie wampira wielką dziurę a tysięczne części sekundy później taką dziurę w mikrej klatce piersiowej wampira. Czas zwolnił i Castelli oddtaczając się w tył miał nagle mnóstwo czasu na przemyślenia i jeszcze nie zdążył poczuć bólu.

Fuck niedobrze... Byłem już w takich sytuacjach, a to oznacza, że jestem na krawędzi życia i śmierci jeśli można tak powiedzieć... Jak mogłeś pozwolić mu wytrzelić? Pamiętasz co chłopaki Blake'a z West Endu wyczyniali z obrzynami? Będzie dziura wielkości piłki futbolowej. Ok, to się ogarnie przy odrobinie szczęścia, ale kurwa ciuchy... Coś trzeba będzie skołować... Nie ogarniam tego, jak ktoś dopuścił ludzi, żeby się wpierdalali w sprawy kainitów. W niezłym pierdolniku wylądowaliśmy...

Zdążył zanotować w myślach jak Indianin i Turek atakują srugiego policjanta, jak Spoon zbliża się do tego, który strzelił do niego. Potem uderzył plecami w ścianę. Nawet nie poczuł bólu z tym związanego, bo klatka piersiowa eksplodowała w końcu męką rozerwanej tkanki i stłumiła wszystko inne. Chciał ostrzec Spoona, że policjant ma shotguna, ale zdołał tylko krzyknąć krótko. Potem instynktownie schował się za jakimś pudłem.
 
8art jest offline